Polskie Witchfire opóźnione. Gra zmienia strukturę na „półotwarty świat”
Modyfikacje wymagały czasu.
Polska strzelanka Witchfire celowała w premierę we wczesnym dostępie jeszcze w tym roku, lecz plany zweryfikowano. Gra zadebiutuje na początku 2023 roku, ponieważ twórcy zdecydowali się na znaczące zmiany w strukturze rozgrywki - więcej elementów otwartego świata.
Od rozpoczęcia prac w 2017 roku zakładano podejście z zamkniętymi etapami. Jakiś czas temu Adrian Chmielarz i jego The Astronauts postanowiło „przeprojektować bazowe wrażenia z gry”, o czym poinformowano na oficjalnej stronie.
„Żeby było jasne, Witchfire to nadal strzelanka rogue-lite w perspektywie FPP i w mrocznym świecie fantasy. Tutaj nic nie uległo zmianie. Ale gracze będą inaczej doświadczać tego świata. Walka i eksploracja przechodzą z aren do półotwartego świata, a to wymagało czasu” - napisano.
Chmielarz wyjaśnia, że dotychczas stawiano na podejście znane z innych przedstawicieli gatunku rogue-lite. Po ukończeniu jednego poziomu wybieraliśmy, czy pójść w lewo, czy też w prawo, zgarniając inną nagrodę i tworząc własną ścieżkę - identycznie, jak choćby w popularnym Hades.
Problemem dla doświadczonego projektanta były jednak bariery, które sztucznie ograniczały obszar potyczek. Stąd na jednym ze spotkań zaproponował przejście właśnie na „półotwarty świat”. Nie obyło się oczywiście bez protestów, lecz po kilku miesiącach pracy całość zaczęła się zazębiać.
„Nowa struktura jest gotowa w 95 procentach. Czyni grę lepszą. Trudno sobie wyobrazić, że wcześniej gracze nie mieli takiej swobody” - zapewnia Chmielarz. „Świat można eksplorować niemal w dowolnej kolejności, a gracze mogą do woli wycofywać się i atakować”.