Pomimo kontrowersji, Fortnite Battle Royale radzi sobie świetnie
Milion graczy w jeden dzień.
Fortnite wraca do świadomości graczy dzięki udanej premierze trybu rozgrywki Battle Royale.
Darmowa opcja zabawy zadebiutowała wczoraj dla wszystkich zainteresowanych na PC, PS4 i Xbox One. Odpowiedzialne za produkcję studio Epic Games pochwaliło się na Twitterze, że tylko pierwszego dnia do zabawy przystąpił milion graczy.
Fortnite Battle Royale postrzegane jest jako sprytny zabieg ze strony twórców. Stawia na założenia niemal identyczne z szalenie popularnym PlayerUnknown's Battlegrounds, ale przy darmowym dostępie.
Odpowiedzialne za PUBG studio Bluehole jest już mniej podekscytowane i w niedawnym komunikacie zarzucało Epic „replikowanie” hitu.
„W toku produkcji PUBG współpracowaliśmy z Epic Games, ponieważ firma ta jest twórcą silnika, którego licencję wykupiliśmy dla naszej gry” - komentował Chang Han Kim, wiceprezes i producent wykonawczy w Bluehole.
„Po wsłuchaniu się w rosnącą liczbę opinii ze strony społeczności i samodzielnemu przyjrzeniu się rozgrywce, jesteśmy zaniepokojeni, że Fortnite może replikować wrażenia, z których słynie PUBG”.
Chang Han Kim zakończył komunikat ostrzeżeniem, że Bluehole „rozważa dalsze posunięcia” w sprawie, a później precyzował, że problemem nie jest tworzenie kolejnych produkcji w gatunku battle royale, lecz właśnie zachowanie samego Epic Games.
Twórcy Fortnite nie skomentowali jeszcze sytuacji, ale nie wydają się być specjalnie zaniepokojeni, ponieważ zapowiadają już dalsze wsparcie swojej produkcji, w tym modyfikowanie wyglądu postaci.