Ponad 100 tys. graczy i mieszane oceny. Zadebiutowało Cities: Skylines 2
Mogło być gorzej.
Cities: Skylines 2 zadebiutowało wczoraj po południu na Steamie. Problemy z wydajnością sprawiły, że oceny użytkowników są dzisiaj „mieszane”, lecz wydawca będzie zapewne zadowolony, ponieważ w szczytowym momencie przyciągnięto ponad 100 tysięcy graczy jednocześnie.
Jak widać, zamówień przedpremierowych nie anulowano na potęgę w odpowiedzi na fakt, że sami twórcy zapowiadali kłopoty z płynnością działania. A było jeszcze gorzej, ponieważ wczoraj wieczorem recenzje graczy były jeszcze „w większości negatywne”.
Co interesujące, deweloperzy razem z grą wydali poradnik na temat optymalizacji. Zalecają między innymi wyłączenie rozmycia obrazu i głębi ostrości, które to opcje mogą „wyglądać bardzo dziwnie i wywoływać nudności, a także sprawiać, że niższe wartości klatek na sekundę będą odczuwalnie jeszcze gorsze” - napisano. Dlaczego więc nie wyłączyć ich domyślnie? Dobre pytanie.
W recenzjach graczy przeważa właśnie temat wydajności. „KosmicznyKopacz” zwraca uwagę na równouprawnienie. „Jedna z tych premier, w których i u biednego i u bogatego wszystko działa tak samo źle” - zauważa, przy czym używa słowa nieco ostrzejszego niż „źle”. „Może i wygląda źle, ale działa za to jeszcze gorzej” - zauważa kolejny komentujący.
Z drugiej strony są oczywiście pozytywy. „Pierwsze trzy godziny minęły nawet nie wiem kiedy. Do tego fajna grafika, dużo więcej możliwości niż w jedynce i możliwość budowania naprawdę ogromnych miast! Więc nie słuchajcie maruderów tylko dajcie grze szansę! Lepszego symulatora miasta na rynku jeszcze nie było” - rekomenduje „pawerybs”.
Wydaje się jednak, że nagromadzenie kłopotów z płynnością i wyrzucaniem do pulpitu może nieco „przykryć” inne problemy Cities: Skylines 2, jak dziwne ukształtowanie terenów pod zabudowę, mało zaawansowane podatki mieszkańców (wyłącznie na bazie wykształcenia), ogromne budynki użyteczności publicznej, przedziwny śnieg czy Chirper, który ponownie jest kompletnie bezużyteczny.