Popularna strzelanka zapłaci graczom za łapanie cheaterów
Co prawda walutą w grze, ale zawsze coś.
Nie jest tajemnicą, że popularna sieciowa strzelanka Escape From Tarkov od dawna ma problem z oszustami uprzykrzającymi grę innym. Deweloper tytułu, firma Battlestate Games, postanowiła obrać nową taktykę i zachęcić graczy do częstego zgłaszania potencjalnych oszustów.
Jak informuje serwis The Gamer, cytując fragmenty opisu najnowszej aktualizacji o numerze 0.14.95, od teraz gracze mogą zostać wynagrodzeni, jeśli uda im się przyłapać i zgłosić oszusta. „Gracze otrzymają rekompensatę w postaci waluty gry, jeśli ich zgłoszenie doprowadzi do zablokowania osoby łamiącej regulamin” - czytamy. „Rekompensata zostanie dostarczona wraz z wiadomością w grze, informującą o udanym zgłoszeniu. Rekompensaty za kilka potwierdzonych zgłoszeń zostaną połączone”.
Ciężko na ten moment powiedzieć, czy tego typu podejście faktycznie realnie wpłynie na liczbę oszustów zalewających serwery produkcji. Nie jest to także całkowicie nowy pomysł, a inne produkcje już wcześniej eksperymentowały z narzędziami pozwalającymi graczom na samoregulację swojej społeczności.
Między innymi League of Legends posiadało dawniej mechanikę Trybunału, która pozwalała graczom zapoznawać się z zapisem czatu oraz statystykami meczu zgłaszanych graczy, a następnie zagłosować za ich ukaraniem lub uniewinnieniem. Za uczestnictwo w „rozprawach” gracze zdobywali Punkty Wpływu, czyli niedostępną już w grze specjalną walutę.
Podobnie sytuacja wyglądała w Counter-Strike, gdzie funkcjonował system Nadzoru - doświadczeni gracze otrzymywali możliwość obejrzenia interaktywnej powtórki meczu, podczas którego zgłoszono potencjalnego oszusta, a następnie wydać swój werdykt. Za poprawne wskazywanie winnych gracze byli nagradzani drobnymi prezentami jak mniej wartościowe skórki do broni czy skrzynki. Funkcja zniknęła z gry po zmianie CS:GO na CS 2, ale podobno ma powrócić w późniejszym czasie.