Skip to main content

Powinniśmy wrócić do gier na 15 godzin - uważa były szef Sony Worldwide Studios

Zwarte i fascynujące doświadczenia.

Ze względu na wciąż rosnące koszty produkcji gier i trudność w podniesieniu cen dla klientów, twórcy powinni wrócić do nieco krótszych produkcji, wystarczających na kilkanaście godzin - uważa Shawn Layden.

Na konferencji Gamelab Live były szef Sony Worldwide Studios zwrócił uwagę, że w aktualnej generacji budżet gry klasy AAA to od 80 do 150 milionów dolarów - nie licząc kosztów związanych z marketingiem.

Shawn Layden ogłosił rezygnację ze stanowiska w październiku ubiegłego roku

Popularna teoria głosi, nowa generacja oznacza dwukrotne zwiększenie kosztów produkcji gier. Według Laydena, znacząco ograniczyłoby to studia deweloperskie, które nie mogą pozwolić sobie na podniesienie ceny swoich produktów, od dawna ustabilizowanej na poziomie 60 dolarów. Remedium ma stanowić skrócenie gier.

- Trudno jest każdej grze przygodowej trwać od 50 do 60 godzin, bo wkrótce to będzie się wiązało z dużymi kosztami - powiedział Layden. - Powinniśmy to przemyśleć: zamiast spędzania pięciu lat na stworzeniu 80-godzinnej gry, może warto spróbować z trzema latami produkcji i 15 godzinami?

Dwie ostatnie odsłony Assassin's Creed mogą starczyć nawet na ponad 100 godzin

- Jako starszy gracz, pragnę powrotu wysokobudżetowych gier na 12-15 godzin. Kończyłbym wtedy więcej gier (...), a poza tym otrzymywalibyśmy wtedy bardziej „zwarte” i fascynujące przygody.

W trakcie wywodu, Layden podkreślił też, że zmniejszenie budżetów na gry AAA w kolejnych latach nie jest możliwe. - 4k, HDR, tworzenie światów. To nie są tanie rzeczy - zaznaczył były szef Worldwide Studios.

Źródło: GamesIndustry

Zobacz także