Skip to main content

Powrót kultowego Kingpin po dwóch dekadach wypadł fatalnie

Gra nie działa zbyt dobrze.

Kingpin: Reloaded - remaster klasycznej strzelanki z 1999 roku - ukazał się w końcu na Steamie, po sporym opóźnieniu. Wygląda na to, że twórcy mogli jeszcze trochę poczekać, ponieważ oceny są obecnie „w większości negatywne”.

„Gra została przeze mnie oddana. Poziom techniczny tego remastera jest na żenująco niski - komentuje jeden z użytkowników. „Pierwszy raz zwróciłem grę na Steamie. Gra w opłakanym stanie technicznym” - dodaje „dondamiano”. Opisuje też problemy: kłopoty z samym uruchomieniem gry, „potężne” zacinanie na RTX 3070 oraz „idiotyczne” zachowanie przeciwników.

Ogólne wrażenia są podobne, a wśród narzekań znaleźć można także fatalnie przygotowane oświetlenie. Wygląda więc na to, że miłośnicy klasycznego Kingpin będą musieli zadowolić się oryginałem.

Odświeżoną wersję kontrowersyjnej pozycji zapowiedziano trzy lata temu, a nawet planowano wydać jeszcze w 2020 roku. Na horyzoncie wkrótce pojawiła się pandemia, a deweloperzy mieli też inne problemy: początkowo chciano przygotowanie gry od podstaw, lecz później postawiono na „odtworzenie” oryginalnego silnika, co było trudne ze względu na fakt, że kod źródłowy zaginął.

Być można właśnie próba „ręcznego” odtworzenia zmodyfikowanego silnika Quake 2 przełożyła się na tak spore problemy natury technicznej. Deweloperzy ze Slipgate Ironworks przygotowali „lepiej zbalansowaną i dopracowaną rozgrywkę”, nowy system zadań, wsparcie dla wysokich i szerokich rozdzielczości, a także możliwość podejrzenia, jak charakterystyczna, „falująca” oprawa wyglądała w oryginale.

Kingpin: Life of Crime oferowało nietypowe podejście w stylu alternatywnej przeszłości, ze światem w stylu art deco i lat 1930., ale ze współczesną technologią. Początkowo planowano podobno więcej elementów science-fiction, lecz kierunek zmieniono, gdy w prace zaangażował się... zespół Cypress Hill, odpowiedzialny za ścieżkę dźwiękową.

Zobacz także