Powstaje „Kogel-Mogel 5”. Internauci obawiają się „odgrzewanego kotleta”
W sieci zawrzało.
Maciej Zakościelny oficjalnie potwierdził, że rozpoczęto realizację filmu „Kogel-Mogel 5”. Aktor udostępnił dwie fotografie z planu, które wywołały duże poruszenie wśród internautów. Obawiają się „odgrzewanego kotleta”, a wręcz „zmasakrowania kultowej i zabawnej serii”.
„Dziś już oficjalnie mogę powiedzieć, że… odpaliliśmy zdjęcia do nowej części »Kogla-Mogla«. Tęskniłem za moim ekscentrycznym Piotrusiem Wolańskim” - napisał aktor na swoim koncie na Instragramie, ujawniając, że ponownie wcieli się w postać, którą odegrał w dwóch poprzednich odsłonach cyklu.
W sieci zawrzało. Niektórym nie podoba się wizja następnej kontynuacji, o czym dali znać w komentarzach. „Serio? Ile jeszcze można odgrzewać tego samego kotleta? Każda kolejna cześć jest coraz bardziej żenująca. Wiedzieć kiedy skończyć, to cenna umiejętność” - napisała jedna z internautek.
„Każda następna cześć to jakiś dramat. Już nie to co było. Nie bawi, tylko rozczarowuje. To tak jakby nakręcić następne części »Jak rozpętałem II wojnę światową«. Tego już nie da się zrobić. Nie da się kontynuować takiej historii” - stwierdziła inna osoba.
Z drugiej strony część widzów nie może doczekać się „piątki”. Przypomnijmy, że wyreżyserowana przez Romana Załuskiego pierwsza część „Kogel-Mogel” (1988 rok), jak i druga „Galimatias, czyli kogel mogel II”, przez lata bawiły pokolenia Polaków, zyskując ogromną popularność i status kultowych.
W 2019 roku dwójka filmowców - Kordian Piwowarski i Ilona Łepkowska - postanowili wskrzesić markę. W efekcie powstała komedia „Miszmasz czyli Kogel Mogel 3”. Pomimo słabych ocen od krytyków, produkcja okazała kinowym hitem.
Z kolei w zeszłym roku wydano „czwórkę”, która również przyciągnęła tłumy kinomaniaków przed ekrany. Według danych portalu Boxoffice-bozg, bilety na seans wykupiło ponad pół miliona Polaków. Producenci nie mają więc zamiaru rezygnować z kasowego cyklu.