Pożar w siedzibie Nintendo
Wszyscy pracownicy są cali i zdrowi.
W głównej siedzibie Nintendo w japońskim Kioto wybuchł pożar. Ogień pojawił się w poniedziałek, około godziny 5 rano czasu polskiego w biurze na trzecim piętrze i częściowo strawił biurka i krzesła.
Najprawdopodobniej doszło do awarii bliżej nieokreślonego urządzenia elektronicznego, które było podłączone do ładowarki. Na szczęście, nikt nie został ranny, a ogień ugaszono przed przyjazdem straży pożarnej.
Co ciekawe, Nintendo zaledwie parę tygodni wcześniej przedstawiło plany na wypadek katastrof i klęsk żywiołowych. Zdaniem prezesa Nintendo, Shuntaro Furukawy, firma jest przygotowana na takie wypadki i mogłaby działać dalej, nawet gdyby sytuacja była poważniejsza:
- Nawet jeśli nasza ciągłość działania jest utrudniona przez klęskę żywiołową, taką jak trzęsienie ziemi, lub przez jakąś niebezpieczną chorobę, która jest wysoce zaraźliwa i może spowodować poważne zagrożenie zdrowia, mamy udokumentowany plan reagowania i wdrożyliśmy różne środki zaradcze, aby przywrócić operacyjność tak szybko, jak to możliwe – mówił Furukawa na odbywającym się walnym zgromadzeniu akcjonariuszy korporacji.
Według portalu VGC, Nintendo regularnie tworzy kopie zapasowe danych i przygotowało plan działania na niemal każdą ewentualność.