Skip to main content

Pozew zbiorowy przeciw Sony może ruszyć. Chodzi o prowizję w PS Store

Gracze płacą za dużo?

Sąd w Wielkiej Brytanii orzekł, że złożony w ubiegłym roku pozew zbiorowy przeciwko Sony może ruszyć. Japońska korporacja stoi przed perspektywą odszkodowania na poziomie 6,3 mln funtów.

Sprawa prowadzona jest przez Alexa Neilla. Ten pro-konsumencki działacz zarzuca firmie, że 30-procentowa opłata pobierana od wydawców w PlayStation Store jest naruszeniem prawa konkurencji, ponieważ korporacja nie pozwala na sprzedaż produktów innymi kanałami.

A jeśli jest takim naruszeniem, to konsumenci w UK wydają za dużo na gry i tylko przez ostatnie sześć lat mieli przez to zapłacić kwoty zawyżone o 5 miliardów funtów - plus odsetki, a więc łącznie właśnie 6,3 mln funtów. Jeśli sprawa zakończy się powodzeniem, każdy z uczestników otrzyma od 67 do 562 funtów odszkodowania.

Nikt (oprócz Sony) nie lubi prowizji

Działacz sugerował w ubiegłym roku, że gdyby nie prowizja, produkcje kupowane w PlayStation Store byłyby po prostu o 30 procent tańsze, co wydaje się dość interesującą logiką. Taki odsetek pozostaje standardem w branży, więc wprowadzenie zmian wymagałoby zapewne znacznie szerzej zakrojonych kroków, nie tylko ze strony Sony.

Prawnicy japońskiej korporacji od samego początku zapewniali, ze pozew jest „wadliwy od początku do końca” i powinien zostać odrzucony. Jak jednak widać, specjalny trybunał w Londynie miał inne zdanie. „To pierwszy krok na drodze do upewnienia się, że konsumenci odzyskają to, co im się należy” - komentował Neill, cytowany przez Reuters.

Zobacz także