Skip to main content

Praca nad Cyberpunk 2077 to „krew, pot i łzy” - przekonuje Iwiński

Współzałożyciel CD Projektu o trudnej fazie produkcyjnej.

James Batchelor z serwisu GamesIndustry.biz przeprowadził wywiad z Marcinem Iwińskim, współzałożycielem CD Projektu. W rozmowie poruszono temat prac nad Cyberpunk 2077, a także strategii marketingowej i doniesień o toksycznym środowisku w studiu.

- Praca nad tą grą to wiele krwi, potu i łez. Teraz jest dla nas jednak bardzo ważny moment, bo w końcu możemy dumnie pochwalić się, nad czym pracowaliśmy. Nietrudno zauważyć, że niechętnie dzieliliśmy się informacjami o projekcie - tłumaczy Iwiński.

Wiceprezes warszawskiej spółki zdaje sobie sprawę, że przed zespołem stoi trudne zadanie. Gra zyskała na popularności jeszcze w momencie ujawnienia pierwszego teasera, a niewinne „beep” na Twitterze wywołało żywe dyskusje społeczności. Oczekiwania są ogromne.

- Musimy pozostać skromni. Niezależnie, jak duży sukces odniosła nasza poprzednia gra, kolejna udowodni, na co nas stać. Ludzie będą nas oceniać. Wiedźmin 3 był niesamowity, i mówię to obiektywnie. Ale jeśli nie spełnimy obietnic i oczekiwań związanych z Cyberpunkiem, wszyscy powiedzą: „Ej, co jest z wami? Jesteście teraz cieniasami?”.

Wiemy już sporo, ale wciąż nie widzieliśmy dema

Iwiński wspomniał też o strategii ujawniania kolejnych informacji na temat gry. Studio nie chce się spieszyć, zamiast tego prezentując swój projekt „krok po kroku”. - Oczywiście, że czujemy się nieco winni, że nie pokazaliśmy dema graczom. Chcemy jednak najpierw sprawdzić reakcję mediów. Kiedy będziemy gotowi, opublikujemy gameplay dla wszystkich - mówi.

Pojawiło się wiele spekulacji dotyczących premiery Cyberpunk 2077, a więc i platform docelowych. Iwiński przekonuje, że zespół zrobi wszystko, aby wykorzystać pełną moc obecnej generacji sprzętowej, w szczególności mocniejszych wersji PlayStation 4 i Xbox One.

- Jest za wcześnie, aby określić, co osiągniemy. Wersja PC zawsze będzie najważniejsza, bo sprzęt wciąż można ulepszać. Gra powinna jednak wyglądać świetnie na obecnych konsolach - mówi.

Współzałożyciel CD Projektu odniósł się również do problemu, który nagłośniono przed końcem 2017 roku. Studiu CD Projekt RED zarzucano toksyczne środowisko pracy, a byli pracownicy dzielili się szczegółami o problemach zespołu, w tym braku komunikacji wewnętrznej i chaosie informacyjnym.

Mrocznie, ale kolorowo

- Każdy, kto pracuje nad grą wysokobudżetową wie, że są momenty spokojniejsze, ale też takie, kiedy trzeba coś przygotować na E3, a więc pracować ciężej. Mówimy o tym otwarcie. Za dodatkowe godziny pracownicy dostają dodatkowe wynagrodzenie - odpowiada Iwiński.

- Jeśli byłby jakiś sposób robienia tego bez kolejnych godzin intensywnej pracy, skorzystalibyśmy z niego. Jeśli podczas E3 zapytasz o to największe i najlepsze studia, i powiedzą ci, że osiągają to wszystko bez dodatkowych godzin roboczych, to prawdopodobnie kłamią.

- Pracując nad nową grą, korzystamy z nowego silnika, nowych animacji, systemu zadań i dialogów. Co robisz, kiedy łączysz wszystko, ale to nie działa tak, jak powinno? Musisz znaleźć błędy i próbować od nowa. To proces wielokrotnego powtarzania sprawia, że prace zajmują tyle czasu - dodaje.

Cyberpunk 2077 w akcji zobaczyli tylko zaproszeni na zamknięty pokaz dziennikarze. To gra RPG z perspektywą FPP i elementami strzelanki. Pokierujemy losem mężczyzny lub kobiety o imieniu V. Nie zabraknie zaawansowanych opcji romansowania. Data premiery nie jest znana.

Najważniejsze informacje o Cyberpunk 2077:

Wszystkie informacje o Cyberpunk 2077.

Zobacz także