Skip to main content

Pracownicy Blizzarda domagają się podwyżek

Powstaje lista żądań.

Pracownicy Blizzarda przygotowują listę żądań m.in. w sprawie niesprawiedliwych płac w firmie. O swoich zarobkach zaczęli informować się nawzajem na początku bieżącego tygodnia.

Członkowie zespołu wykorzystują wewnętrzny kanał komunikatora Slack do sformułowania żądań względem pracodawcy - donosi serwis Bloomberg. Lista obejmuje rzekomo nie tylko sprawiedliwsze wynagrodzenia - w tym podwyżki dla działów obsługi klienta i zapewnienia jakości - ale także uczciwsze podejście do zwolnień chorobowych i urlopów oraz zmiany w przyznawaniu awansów.

Jaki będzie finał rozmów pracowników z szefostwem Blizzarda?

Bloomberg twierdzi, że żądania zostaną przedstawione zarządowi wkrótce, być może jeszcze w bieżącym tygodniu. - Zamierzamy w dalszym ciągu dostosowywać wynagrodzenia tak, by móc budować i utrzymywać siłę roboczą, której nasza firma potrzebuje dziś i będzie potrzebować jutro - powiedział w rozmowie z serwisem przedstawiciel Blizzarda. - Rozumiemy, że część pracowników ma określone oczekiwania i zamierzamy ich wysłuchać.

Bloomberg ujawnia, że większość ostatnich podwyżek w Blizzardzie była wyraźnie mniejsza niż oczekiwano (średnio poniżej 10%). Część pracowników narzekała, że musiała rezygnować z posiłków, by zarobić na czynsz, a jeden z dłużej zatrudnionych specjalistów stwierdził, że obecnie zarabia mniej niż dziesięć lat wcześniej - z powodu mniejszej liczby nadgodzin.

Zobacz na YouTube

Według zebranych danych, niektórzy pracownicy Blizzarda zarabiają mniej niż 40 tys. dolarów rocznie (około 149 tys. zł). To poniżej połowy mediany płac gospodarstw domowych w miejscowości Irvine (Kalifornia), w której znajduje się się siedziba firmy.

Polub nas na Facebooku | Obserwuj na Twitterze | Źródło: Bloomberg

Zobacz także