Pracownicy Ubisoftu organizują całodniowy strajk. Żądają podwyżek płac
Negocjacje z kierownictwem nie przyniosły rezultatu.
Ponieważ negocjacje między związkami zawodowymi branży gier oraz zarządem Ubisoftu nie przyniosły oczekiwanych rezultatów, pracownicy postanowili zorganizować dzisiaj całodniowy strajk. Iskrą zapalną było zaoferowanie przez kierownictwo rocznych podwyżek niższych od stopy panującej inflacji.
Jak informuje serwis PC Gamer, strajk organizuje przede wszystkim ogólnokrajowy Związek Pracowników branży Gier Wideo (STJV). Zaproponowane przez kierownictwo podwyżki miały wynosić - zależnie od studia - od 2 do 3 procent dotychczasowej pensji, podczas gdy związek domaga się podwyższenia płac o 5 procent w całej firmie.
„Podwyżki są niższe niż w zeszłym roku, niższe od stopy inflacji oraz niższe od rentowności firmy. Innymi słowy, to jest propozycja nie do przyjęcia” - przekazał w oświadczeniu rzecznik związku. „Już w zeszłym roku pracownicy »dali z siebie wszystko« zgadzając się na pogorszenie swoich warunków życia. Powiedzmy sobie szczerze, w oczach zarządu pogarszanie się naszych warunków życia nie jest już błędem, ale czymś oczekiwanym”.
Pierwsze wezwanie do strajku ogłoszono 1 lutego, dając menedżerom firmy czas na przystąpienie do negocjacji. Ponieważ ostatnia wczorajsza sesja rozmów nie przyniosła porozumienia, dzisiaj o 14:00 rozpocznie się strajk generalny, mający trwać cały dzień. „Nie zgadzamy się na to, aby traktowano nas jak coś zbędnego, czego można się łatwo pozbyć, aby naprawić problemy wyrządzone przez złe decyzje zarządu” - czytamy w ulotce rozdanej pracownikom.
„Wykorzystajmy to, że dzisiejszy dzień tradycyjnie dedykowany jest pasji, aby pokazać naszemu pracodawcy nasze powołanie i miłość do tego zawodu nie są pretekstem, żeby traktować nas jak meble” - piszą dalej związkowcy. Jednocześnie organizatorzy protestu zauważają, że w ostatnim zestawieniu finansowym firma chwaliła się „świetnymi wynikami”, także jest w stanie zapewnić pracownikom wyższe wynagrodzenie.