Premiera dodatku do Final Fantasy 14 nie poszła najlepiej
Gracze wystawiają negatywne oceny, a twórcy przepraszają.
Premiera Dawntrail, najnowszego dodatku do popularnej gry MMO Final Fantasy 14, zdecydowanie nie przebiegła po myśli twórców i graczy. Chociaż rozszerzenie jeszcze do jutra znajduje się w fazie wczesnego dostępu, to fani spodziewali się bardziej dopracowanego produktu. Twórcy wystosowali oficjalne przeprosiny.
Jak informuje serwis PC Gamer, głównymi problemami, jakie napotkali gracze, są częste spadki płynności. Na te narażeni są przede wszystkim gracze na konsolach Xbox. Wydanie to ma także inny zauważalny problem - tytuł potrafi się zawiesić podczas przechodzenia między lokacjami, na przykład wychodząc z miasta albo przenosząc się do innych regionów. Studio przedstawiło tymczasowe rozwiązanie, jakim jest gracze na serwerach z małą liczbą graczy.
„Witajcie, z tej strony Naoki Yoshida, producent i reżyser Final Fantasy 14. Przede wszystkim, chciałbym podziękować wszystkim za granie w Dawntrail od początku wczesnego dostępu. Jednocześnie jednak pragnę najgłębiej przeprosić za problemy techniczne, które udało nam się zidentyfikować” - napisał deweloper w wiadomości opublikowanej na stronie gry. Twórcy obecnie pracują nad patchem, który rozwiąże najbardziej palące usterki.
Jednocześnie, jak zauważa portal The Gamer, jednak gracze wyrażają swoje niezadowolenie, wystawiając grze negatywne recenzje m.in. na platformie Steam, gdzie obecna średnia opinii wskazywana jest jako „Mieszana”. Oprócz jednak niskich ocen związanych ze stanem technicznym produkcji niektórym graczom nie spodobał się także sposób prowadzenia narracji. Główną bohaterką rozszerzenia jest Turalka księżniczka Wuk Lamat, a gracz pełni funkcję „jedynie” jej czempiona, pomagającego w objęciu władzy nad krainą.
W końcu też pojawiły się casting aktorów. Wspomniana Wuk Lamat dubbingowana jest w angielskiej wersji gry przez aktorkę Senę Bryer, która jest osobą transpłciową. Co bardziej zawistni internauci postanowili także za to wystawić grze niepochlebną opinię, jednocześnie w ramach „protestu” zapowiadając, że nie będą grali w wersję z angielskim dubbingiem.