Premiera emulatora na Steamie może być ważnym testem dla całej branży
Jako przykład dla innych.
Dolphin - popularny emulator gier z GameCube oraz Wii - zadebiutuje wkrótce na Steamie, w ramach „wielkiego eksperymentu”. Wydaje się, że twórcy testują jednak nie samo oprogramowanie, lecz to, jak zareaguje Nintendo.
Premiera w sklepie Valve w drugim kwartale obecnego roku. „Dolphin Emulator to twój bilet w jedną stronę do nostalgii, jeśli chcesz ponownie przeżyć klasyki z konsol Wielkiego N, tej w kształcie kostki i z tej sterowanej ruchem” - czytamy w dość nietypowym fragmencie oficjalnego opisu.
Takie sformułowanie jest zapewne świadome i ma na celu wytrącenie z rąk Nintendo jakichkolwiek argumentów, które mogłyby posłużyć do zablokowania premiery, choćby w formie wniosków DMCA o naruszeniu praw autorskich.
„Wróć do ery gier przed pojawieniem się transakcji cyfrowych i poznaj zróżnicowaną bibliotekę tysięcy tytułów, które zostały wydane na tych konsolach na przestrzeni ponad piętnastu lat” - napisano dalej. Nie trzeba oczywiście dodawać, że sam program nie obejmuje żadnych gier.
Dolphin tworzy wirtualne środowisko emulujące „rewolucyjne konsole Wielkiego N”. „Sam nie zapewnia jednak żadnej z tych gier. Jest to jedynie narzędzie do uruchamiania legalnie pozyskanych kopii. Po zrzuceniu kopii do kompatybilnego formatu, można je uruchomić bezpośrednio w emulatorze” - wyjaśniają deweloperzy.
Choć emulatory są całkowicie legalne, nie od dzisiaj egzystują w swego rodzaju „szarej strefie”, związanej właśnie z tym, skąd pochodzą uruchamiane gry. Zwłaszcza Nintendo słynie ze skrupulatnej walki z przeróżnymi serwisami udostępniającymi pliki ROM, a więc obrazy klasycznych produkcji.
W czerwcu 2021 roku sąd w Kalifornii orzekł, że właściciel ROMUniverse musi zapłacić japońskiej korporacji odszkodowanie w wysokości 2,1 miliona dolarów. Pozew rozpoczął się we wrześniu 2019 roku, rok po tym, jak Nintendo „wyeliminowało” z sieci dwa inne serwisy zajmujące się podobną działalnością: LoveROMS.com oraz LoveRETRO.co.
Jeśli Dolphin pozostanie dostępny na Steamie bez większych problemów, za przykładem mogą podążyć twórcy innych emulatorów. Tych w sieci nie brakuje i niemal każda klasyczna konsola posiada dedykowane oprogramowanie tego typu.
Dlaczego warto sięgnąć po „Legendy gier wideo”?
Dzięki książce poznasz największych twórców gier wideo w historii, a przy okazji dowiesz się, jak wielki był ich wpływ na wszystkie kolejne gry, również dzisiejsze hity, w które grasz na co dzień.
Kto pierwszy poruszył postacią na ekranie, jak narodziły się komputerowe RPG-i, dlaczego grom tak blisko do filmów, kto wymyślił otwarte światy, jak narodziły się strzelanki czy wreszcie, który znany twórca poleciał w kosmos jako drugi cywil w historii.