Premiera horroru Routine ponownie przesunięta
Twórcy chcą dopracować drugą ścieżkę gry.
Powstający w niezależnym studiu Lunar Software horror Routine miał ukazać się jeszcze w marcu. Niemalże w ostatniej chwili twórcy ogłosili jednak, że gra ujrzy światło dzienne miesiąc lub dwa później.
Nie jest to pierwsze przesunięcie premiery. Wcześniej produkcja miała zadebiutować w grudniu ubiegłego roku, ale odpowiedzialni za projekt deweloperzy opóźnili wydanie tytułu.
Głównym powodem poślizgu jest chęć dopracowania jednej ze ścieżek rozgrywki. Gra zaoferuje dwie drogi, każda z unikalnymi treściami i zakończeniem.
O ile pierwszą twórcy już przygotowali, o tyle następna wymaga doszlifowania. Autorzy tłumaczą, że do momentu przygotowania pozostałych elementów projektu nie byli pewni, jak będzie wyglądać w praktyce.
„Pod koniec stycznia zasygnalizowaliśmy, że nasza druga ścieżka nie jest tak dobra, jak pierwsza. Jeżeli śledziliście nas na Twitterze, być może zauważyliście, że przez ostatnie dwa miesiące byliśmy bardzo nieaktywni, a to dlatego, że pracowaliśmy po godzinach próbując dotrzymać marcowego terminu” - wyjaśniają deweloperzy.
Produkcja stawia na klimat filmów z lat 80. i wzornictwo przemysłowe z tego okresu, choć nowatorstwo takiego konceptu umniejszył nieco debiut Obcy: Izolacja prawie trzy lata temu.
Grę zapowiedziano w sierpniu 2012 roku - zaraz po ogłoszeniu, projektant i grafik Aaron Foster obiecywał minimalistyczne podejście, brak wskaźników zdrowia czy dodatkowych żyć.
Zgodnie z założeniami rozgrywki, które są obecnie już standardem w horrorach, gracze zajmą się raczej powolną eksploracją i skradaniem, a nie bezpośrednią walką z przeciwnikami.
Routine zmusi także do rozpoczęcia rozgrywki od nowa po każdej śmierci, a poszczególne etapy są po części generowane proceduralnie, byśmy nigdy nie wiedzieli, co czeka za rogiem.
Gra zmierza na PC.