Premiera World of Warcraft Dragonflight wysadziła serwery gry
Problematyczny debiut.
Premiera dodatku Dragonflight do World of Warcraft nie obyła się bez problemów. Gracze mierzą się z ogromnymi kolejkami logowania, a dostanie się do nowej lokacji graniczy z cudem.
Choć problemy z serwerami nie są dla społeczności gry żadną nowością, regularne wyrzucanie graczy z rozgrywki zdecydowanie przelało czarę goryczy. Okazuje się, że największym wyzwaniem jest nie tyle sam dodatek, co dotarcie do jego zawartości. Statki odpowiedzialne za przetransportowanie postaci do nowej krainy zaliczają opóźnienia, a wejście na pokład kończy się często odłączeniem od rozgrywki.
Sytuacja wywołuje wśród fanów sporo negatywnych emocji, które są na szczęście rozładowywane poprzez odpowiednią dawkę humoru. Przykładowo, jeden z internautów zasugerował, że statek z gry utknął prawdopodobnie w Kanale Sueskim, stąd spore opóźnienia.
Inny z graczy podzielił się natomiast mało optymistycznym dialogiem, trafnie podsumowującym sytuację. „Zappelin zaraz tu będzie. Albo i nie. Czego chcesz? Jestem zajęta” - mówi jedna z postaci.
Na szczęście twórcy nie pozostawili graczy bez słowa. W odpowiedzi na skargi poinformowali, że są świadomi problemów i aktywnie pracują nad znalezieniem rozwiązania.
„Hej Paul, te same problem, o których pisaliśmy już wcześniej, dotykają także transportu na Smocze Wyspy. Sprawa jest aktualnie opracowywana przez zespół World of Warcraft, a nowe informacje opublikujemy już niedługo” - czytamy w tweecie studia.
Nie jest to bynajmniej pierwszy raz, gdy społeczność World of Warcraft mierzy się z problemami spowodowanymi premierą nowego dodatku. Podobną sytuację mogliśmy zaobserwować we wrześniu, przed premierą rozszerzenia Wrath of The Lich King.