Skip to main content

Prezentacje gier na PS5 i Xbox Series X - remis ze wskazaniem

Wyrównany pojedynek.

Za nami prezentacje gier na PS5 i Xbox Series X, które osobom zainteresowanym kupnem nowych konsol miały przedstawić ułamek tego, co zaoferuje następna generacja. Jeżeli ocenić oba wydarzenia, konfrontacja zakończyła się remisem. Z małym wskazaniem.

Internetowe imprezy Sony oraz Microsoftu były poprawne - tylko i aż. Każda z firm postawiła na różnorodność, nie ograniczając się wyłącznie do demonstracji dużych tytułów, ale pokazując także znacznie mniejsze, niekiedy eksperymentalne.

Gracze oczekujący na prezentacje gier first-party, czyli pozycji od producenta danej platformy, mogli poczuć się lekko zawiedzeni. Okazało się bowiem, że oba koncerny ujawniły po jednym dużym projekcie, debiutującym wraz z daną konsolą - Spider-Man: Miles Morales na PS5 i Halo Infinite na Xbox Series X. Na pozostałe trzeba czekać do 2021 roku lub dłużej.

Zobacz na YouTube

Microsoft zaskoczył, przedstawiając zupełnie nowe marki - baśniowe Everwild i mroczne RPG z akcją w perspektywie FPP od Obsidianu o nazwie Avowed. Ponadto powroty dobrze znanych serii w formie State of Decay 3 oraz rebootów Forzy Motorsport i Fable. Szkoda tylko, że wymienione tytuły są na bardzo wczesnym etapie rozwoju i nie mają wyznaczonych dat premier, a my zobaczyliśmy tylko krótkie teasery.

Sony postawiło zaś na kontynuację lubianych cykli - wiemy, że powróci Aloy w Horizon Forbidden West oraz sympatycznych herosów w Ratchet & Clank: Rift Apart. Do tego remake kultowego już Demon's Souls oraz Gran Turismo 7. Niektórych gry first-party jednak zawiodły: liczono na zapowiedź God of War 2, a w przypadku koncernu z Redmond rozczarować mogły odległe terminu debiutu i brak szczegółów o poszczególnych produkcjach.

W obszarze tytułów od zewnętrznych wydawców wydaje się, że nieznaczną przewagę miało Sony, które ujawniło Resident Evil 8, Hitman 3, GhostWire Tokyo oraz szereg mniejszych projektów, na czele z magicznym Kena: Bridge of Spirits, sieciowym Godfall i kocim Stray.

Na premierę PS5 otrzymamy Spider-Man: Miles Morales - na inne gry od Sony trzeba poczekać

Zestawu projektów third-party nie zabrakło też u Microsoftu, ale nie uświadczyliśmy pozycji, które mogłyby zwrócić uwagę przeciętnego odbiorcy - zwłaszcza z USA lub Europy Zachodniej. Pokazano oczywiście STALKER 2, jednak seria o przygodach w Zonie nie jest raczej tak popularna, jak wspomniany Resident, a przecież zaprezentowano tylko trailer w formie animacji i nie ujawniono daty premiery. Polski horror The Medium i strzelanka w świecie Warhammera 40K są ciekawe (zwłaszcza ten pierwszy), choć wydaje się, że nie wzbudzą takiego zainteresowania, jak Hitman 3.

Sony udało się też przedstawić potencjalnym nabywcom PS5 ułamek możliwości nowej konsoli. Gameplay z Ratchet & Clank: Rift Apart z dynamicznym i płynnym przechodzeniem między różnymi lokacjami zwiastuje, w jaki sposób dysk SSD i skrócone czasy ładowania mogą wpłynąć na gry. Koncern z Redmond nie ujawnił zaś funkcji, która wyróżniłaby Xbox Series X.

Wręcz przeciwnie - cieniem na prezentację Microsoftu położyła się sytuacja z grafiką Halo Infinite i fala często kpiących komentarzy. Do tego zamieszanie w kwestii wydawania nowych gier także na Xbox One, gdy okazało się, że wbrew obietnicom niewiele pozycji trafi na starsze urządzenie. Oczywiście wpadek nie uniknął również producent PlayStation 5, którego przedstawiciele nie mogli się zdecydować, czy Spider-Man: Miles Morales to tylko dodatek do poprzedniej części czy pełnoprawny tytuł - tę sprawę jednak szybko wyjaśniono.

Zobacz na YouTube

Pierwszy pojedynek między konsolami następnej generacji był wyrównany, choć wydaje się, że nieznaczną przewagę uzyskało Sony. To jednak dopiero początek: przed nami kolejne pokazy, które najprawdopodobniej pozwolą lepiej spojrzeć na już ujawnione projekty i być może przedstawią kolejne produkcje. Ostateczny werdykt jesienią wydadzą zaś konsumenci, głosując portfelem.

Zobacz także