Prezes CD Projektu: „Chcemy rozminować opinie, że Wiedźmina 3 nie ma”
Wymagania sprzętowe „na dniach”.
Prezes spółki CD Projekt - Adam Kiciński - podczas spotkania z dziennikarzami szerzej skomentował opóźnienie premiery Wiedźmina 3 na maj przyszłego roku.
- Chcemy rozminować opinie, że gry nie ma. Do końca roku będzie zamknięta według harmonogramu. Jest jednak sporo drobnych błędów, ponieważ gra jest ogromna. To jedyny powód przełożenia - przyznał menedżer, cytowany przez agencję informacyjną ISBnews.
- Nie zakładaliśmy, że będzie aż tak duża. Dopiero po złożeniu wszystkich elementów okazało się, że jest większa niż dwie pierwsze części razem wzięte. Przypominam, że gra jest otwarta i nieliniowa. My dopiero uczymy się w nią grać i musimy wyłapać drobiazgi. Wiemy, co z tym zrobić, tylko trzeba to zrobić. Nie chcemy, żeby pojawiła się z błędami, które będą psuć rozgrywkę.
Kiciński poinformował, że „na dniach” poznamy wymagania sprzętowe, które mają być możliwie jak najbardziej precyzyjne.
Przesunięcie premiery o cztery miesiące nie zaszkodzi CD Projektowi z biznesowego punktu widzenia - zapewnił. Wydatki zwiększą się o „kilka milionów złotych”, przeznaczonych głównie na pensje.
- Nasi dystrybutorzy są przyzwyczajeni do takich sytuacji. Kontrakty zabezpieczają nas przed ryzykiem w tym względzie. Ich reakcje były neutralne bądź pozytywne - wyjaśnił menedżer.
Nie bez znaczenia ma być także data rozpoczęcia kampanii marketingowej, która wypadnie poza trudnym okresem świątecznym.
- Ogłosiliśmy pierwotną datę premiery bardzo wcześnie i teraz ponosimy tego konsekwencje. Gra jest przełomowa i wytyczamy nowe ścieżki. Chcemy się podpisać pod tą grą, musi przynosić graczom frajdę - podsumował Kiciński.
Wiedźmin 3: Dziki Gon ukaże się 19 maja na PC, PlayStation 4 i Xbox One.