Problemy z dostawami GeForce RTX potrwają nawet do 2023 roku - prognozuje Nvidia
Popyt jest ogromny.
RTX 3070 w cenie poniżej 5 tys. złotych sugeruje, że ceny kart graficznych wydają się powoli spadać, ale dostęp do urządzeń nadal jest utrudniony. Nvidia prognozuje, że taka sytuacja może potrwać jeszcze przez długi czas.
Dyrektor generalny korporacji - Jensen Huang - przyznał w niedawnej rozmowie z inwestorami, że spodziewa się „ograniczonego łańcucha dostaw przez większość przyszłego roku”. Takie sformułowanie wydaje się sugerować, że na faktycznie zmiany możemy poczekać do 2023 roku.
- Sporo [problemów] bierze się z tego, że popyt jest tak duży - mówił menedżer. - Ampere zanotowało świetny debiut i jest najlepiej sprzedającą się architekturą GPU w historii firmy. A to pomimo faktu, że na upgrade zdecydowało się jak na razie 20 procent naszej bazy użytkowników.
Układy Ampere napędzają oczywiście serię RTX 3000, ale także stacje robocze oraz chipy do zastosowań serwerowych, jak A10 czy A100.
Dobre wieści - przynajmniej dla graczy - są takie, że przychody w segmencie sprzętu do „wydobywania” kryptowalut wyniosły w ostatnim kwartale „tylko” 266 milionów dolarów, podczas gdy Nvidia spodziewała się 400 mln. To zapewne efekt zmian w Chinach, gdzie rząd jest obecnie negatywnie nastawiony do różnych tokenów, ponieważ wprowadza własną walutę tego typu.
Tymczasem znaczące liczby kart graficznych z rodziny RTX kupowane były właśnie z myślą o Ethereum, co w dużej mierze przełożyło się na wzrost cen i problemy z dostępnością.
Ogólnie Nvidia jest w doskonałej sytuacji finansowej. W ostatnim kwartale fiskalnym firma zanotowała przychody na poziomie 6,51 mld dolarów, z czego 3,06 mld wygenerował segment gier.