Producent „Avatara” ujawnił kolejne szczegóły o trzeciej, czwartej i piątej części serii
Które są jeszcze niepotwierdzone.
Jon Landau, współpracujący z Jamesem Cameronem przy serii „Avatar”, zdradził kilka szczegółów dotyczących kolejnych odsłon cyklu. Zaznaczmy, że nie są jeszcze oficjalnie potwierdzone, ale ze względu na świetny wynik „dwójki” prawdopodobnie powstaną.
„Avatar 3” był realizowany jednocześnie z drugą częścią, więc z pewnością pojawi się w kinach, rzekomo w grudniu 2024 roku. Landau potwierdził, że trzecia odsłona pokaże antagonistyczną rasę Na’vi znaną jako Lud Popiołu.
- Są dobrzy ludzie i źli ludzie. Tak samo jest po stronie Na'vi - tłumaczy producent w rozmowie z magazynem Empire. - Często ludzie oceniają siebie jako złych. W jaki sposób rozwija się u nich postawa, którą postrzegamy jako złą? Może mają na to wpływ czynniki, których nie jesteśmy świadomi.
Liderką agresywnego, wulkanicznego plemienia będzie Varang, w którą wcieli się Oona Chaplin, wnuczka słynnego Charliego Chaplina. Artystka grała między innymi w serialu „Gra o tron”.
Co więcej, między czwartą i piątą częścią „Avatara” nastąpi przeskok w czasie i jak wcześniej zapowiadano - akcja „piątki” częściowo rozegra się na Ziemi. Przypomnijmy, że w trakcie seansu poprzednich odsłon dowiadujemy się o wyczerpaniu zasobów naturalnych na naszej planecie. Dlatego ludzkość postanawia poszukać nowego domu i wyrusza na Pandorę, gdzie panują podobne warunki atmosferyczne jak na Ziemi.
- Ale nie chcemy nakreślić ponurej wizji przyszłości naszego świata. Te filmy opowiadają również o tym, że możemy zmienić kurs - zaznaczył Landau.
Twórcy nakręcili już większość pierwszego aktu „Avatara 4”. James Cameron oświadczył niedawno, że chciał uniknąć efektu „Stranger Things”, gdzie bohaterowie powinni wyglądać jak licealiści, ale ze względu na przerwy między nagraniami do kolejnych sezonów, zestarzeli się i przypominają 27-latków.