Producent CrossfireX przeprasza za opłakany stan gry
Po premierze na Xboksach.
Producent wykonawczy darmowej strzelanki CrossfireX wystosował przeprosiny dla graczy po pełnej problemów premierze na Xboksach w ubiegłym tygodniu.
Choć wydane w 2017 roku CrossFire to - za sprawą popularności w Azji - jedna z największych serii gier na świecie, gracze na Zachodzie rzadko mieli szansę sprawdzać jej jakość. Okazją była premiera nowej produkcji na konsolach Xbox, uwzględniającej kampanię przygotowaną przez Remedy, twórców Alan Wake czy Control.
Na jaw szybko wyszły problemy. Pomijając ogólną niską jakość samego tytułu, twórcy mieli problemy z serwerami czy nawet z uruchomieniem wspomnianego trybu fabularnego w Game Passie.
„Nie da się ukryć, że nieumyślnie rozczarowaliśmy wielu z naszych graczy i fanów, którzy są z nami od lat” - napisał teraz producent Sooro Boo, znany w społeczności lepiej jako „Mr Boo”.
„Jesteście dla nas najważniejszi i uznałem, że zasługujecie na więcej niż samą listę zmian. Dlatego też chciałem wystosować osobiste przeprosiny za obecny stan gry” - dodał.
Boo wymienia dalej trzy główne obszary, które doczekają się zmian i łatania. Mowa między innymi o kłopotach z czułością sterowania, potęgowanych przez duży odrzut broni.
Mechanika strzelania przypomina nieco podejście z CS:GO, co nie do końca sprawdza się na konsolach - CrossFire dotychczas związane było głównie z PC.
Dwie pozostałe kwestie do naprawienia w najbliższej przyszłości to poprawki w postaci Boogiemana oraz naprawienie błędu związanego z karabinem CAR-4.