Producent GTA 5 otwiera nowe studio w Budapeszcie
Z byłym szefem węgierskiego Cryteku.
Producent Grand Theft Auto 5 - Leslie Benzies - rozszerza swoją działalność. Deweloper poinformował o założeniu kolejnego studia, tym razem z siedzibą w węgierskim Budapeszcie.
To już trzecia ekipa sformowana przez byłego szefa Rockstar North. Wcześniej otworzył biura w Edynburgu oraz Los Angeles.
Na czele nowego studia stanął Kristoffer Waardahl, który do niedawna dowodził węgierskim zespołem Cryteku. Ze względu na problemy finansowe, oddział zamknięto w grudniu, wraz z czterema innymi.
W ekipie znalazło się szereg doświadczonych deweloperów, którzy zajmowali się nie tylko tytułami wysokobudżetowymi, ale także projektami mobilnymi i tworzonymi pod rzeczywistość wirtualną.
Budapesztańskie studio pomoże w pracach nad nową grą Benziesa - zapowiedzianym w ubiegłym miesiącu Everywhere. Autorzy postrzegają produkcję, jako platformę, która będzie się „przez cały czas rozwijać i rosnąć”.
Twórcy podkreślają, że tajemniczy tytuł ma „zatrzeć granicę pomiędzy rzeczywistością a symulowanym światem”. W jaki sposób - nie wiadomo.
Deweloperzy zaznaczają jednocześnie, że powstającego projektu nie można przypisać do jakiegokolwiek obecnie znanego typu gry. Tłumaczą, że Everywhere wykracza poza tradycyjne gatunkowe granice.
Wszystkie studia najprawdopodobniej będą działały w ramach jednej firmy o nieznanej na razie nazwie. W ubiegłym miesiącu Benzies zastrzegł jednak pięć znaków handlowych - w tym Royal Circus Games Limited, Starship Group, VR-Chitect oraz Everywhere Game Limited.
W styczniu 2016 roku deweloper będący w przeszłości producentem między innymi GTA 5 odszedł z Rockstar North po urlopie, na którym przebywał od 17 miesięcy.
Okazało się jednak, że nie tylko szuka nowych wyzwań. Benzies pozwał Take-Two Interactive - właścicieli dawnego pracodawcy - żądając wypłaty zaległych tantiem, opiewających na niebagatelną kwotę 150 milionów dolarów.
Przebywając na wspomnianym urlopie menedżer odkrył podobno, że Take-Two, Rockstar, Rockstar North oraz bracia Sam i Dan Houserowie, próbowali - więcej niż raz - „pozbyć się” producenta z firmy i anulować wypłatę należnych pieniędzy.