Skip to main content

Projekt Areal sfinansowany na Kickstarterze

Ze wsparciem od samego Putina?

Pomimo licznych kontrowersji i niejasności, kampania na rzecz postapokaliptycznej strzelanki Areal zakończyła się na Kickstarterze powodzeniem.

Na 3 dni do końca zbiórki, twórcom ze studia West-Games udało się pozyskać nieco ponad 64 tysiące dolarów. Zabiegano o 50 tys.

W jednej z aktualizacji na stronie Kickstartera twórcy opublikowali także list, który otrzymali rzekomo od samego... Władimira Putina.

„Moja córka powiedziała mi o grze zatytułowanej Areal, która jest duchowym następcą serii S.T.A.L.K.E.R. Wspomniała też, że wpłaciła pieniądze, by wesprzeć projekt na Kickstarterze” - miał napisać w liście prezydent Federacji Rosyjskiej.

„Ważne jest, by nasi ludzie nie strzelali do siebie, ale grali w takie tytuły” - dodaje Putin, mając na myśli konflikt rosyjsko-ukraiński.

„Jeśli pozwolicie mi zagrać w wersję alpha, zaproszę was na Kreml i spotkam się z wami osobiście” - czytamy dalej w liście, który jest zapewne jedynie rozbudowanym żartem sprytnego internauty.

Areal od samego początku wywołuje sporo kontrowersji. West-Games zarzucono między innymi korzystanie z materiałów wideo bez pozwolenia. Deweloperzy twierdzili, że w przeszłości odpowiadali za Metro: Last Light oraz serię S.T.A.L.K.E.R., co także miało nie być do końca zgodne z prawdą. Tajemnicą jest także osoba Leonida Kowtuna, do którego trafią zebrane na Kickstarterze pieniądze.

Grę umieszczono w „zróżnicowanym i kolorowym”, otwartym świecie. Przyczyną apokalipsy jest minerał Metamorphite, który po wydobyciu zatruł i zrujnował cały świat. Platformy docelowe to PC, Mac, Linux, PlayStation 4, Xbox One i Wii U. Premierę zaplanowano na 2016 rok.

Zobacz na YouTube

Zobacz także