Projektant Dead Space chciałby stworzyć kolejną część serii - z trybem multiplayer i kooperacją
Twierdzi jednak, że na grach single-player wciąż można zarobić.
Glen Schofield - współzałożyciel studia Sledgehammer Games i twórca Dead Space - chciałby zaprojektować kolejną odsłonę serii. W wywiadzie dla Game Informer powiedział, że historia sequela nie brałaby pod uwagę drugiej i trzeciej części cyklu.
Schofield twierdzi, że fabuła Dead Space 2 i 3 jest zbyt skomplikowana, więc klasyczna kontynuacja byłaby bardzo trudna do zrealizowania.
Dziennikarz zapytał dewelopera, czy kontynuacja serii miałaby dziś rację bytu, ponieważ EA nie jest przychylne tytułom, które nie zarabiają po premierze - czyli między innymi produkcjom bez trybu multiplayer.
- Kampanie fabularne nie muszą być tylko dla jednego gracza. Należy zadać sobie pytanie: jak stworzyć historię, w którą wszyscy mogą zagrać? Nowy Dead Space byłby inny [od trylogii] pod względem rozgrywki - tłumaczy Schofield.
- Zacząłbym od trybu kooperacji, podobnego do tego z trzeciej części. Potem spróbowałbym wymyślić inne tryby wieloosobowe, które mogłyby współistnieć z marką, a przy okazji przyciągnąć miłośników serii.
Poruszono też temat rzekomych „umierających gier single-player”. Deweloper twierdzi, że tytuły dla jednego gracza nie odchodzą w zapomnienie, a zamiast tego znalazły miejsce na rynku. Przekonuje też, że na produkcjach bez trybów wieloosobowych wciąż można dużo zarobić.
Za trylogię Dead Space odpowiada studio Visceral Games. Zespół pracował też nad grą akcji w uniwersum Star Wars, ale obrany przez deweloperów kierunek nie spodobał się Electronic Arts. Wydawca zamknął studio w 2017 roku.
Źródło: Game Informer