Przejęcie Activision: Microsoft oskarża brytyjskich regulatorów o stronniczość
Obawy urzędników oparto rzekomo na „wyrachowanych” oświadczeniach Sony.
Microsoft skrytykował decyzję Brytyjskiego Urzędu ds. Konkurencji i Rynków (CMA) o rozszerzeniu dochodzenia w sprawie przejęcia Activision do tzw. fazy drugiej. Firma uważa, że obawy urzędników są nieuzasadnione.
Przypomnijmy, że zastrzeżenia CMA dotyczą przede wszystkim możliwych obawy o zmniejszenie konkurencji na rynku, jeśli tytuły z serii Call of Duty staną się ekskluzywne dla Xboxa. Ostateczna decyzja ma zostać wydana w marcu przyszłego roku.
W oświadczeniu przesłanym serwisowi Game Industry, przedstawiciel Microsoftu przekazał, że „niepodparte twardymi dowodami teorie nie uzasadniają przeniesienia śledztwa do fazy drugiej”. Dodatkowo firma uważa, że obawy urzędników o potencjalnej znacznej szkodzie dla sprzedaży PlayStation są „niesłuszne”.
„Sugestia, że wieloletni lider branży z wyraźną i trwałą pozycją na rynku, może po utracie dostępu do jednego tytułu zostać wykluczony z konkurencji przez dopiero trzeciego co do wielkości dostawcę treści po prostu nie jest wiarygodna” - uważa przedstawiciel korporacji.
„Krótko mówiąc, nie ma możliwości, aby Sony utraciło pozycję na rynku w dłuższej perspektywie. Decyzja o wszczęciu dokładniejszego śledztwa opiera się na wyrachowanych oświadczeniach Sony, które znacznie wyolbrzymiają znacznie Call of Duty dla PlayStation i nie uwzględniają wyraźnych zdolności firmy do aktywnego reagowania na konkurencję” - dodano.
Wyliczono również, że do 2021 roku na konsolach Sony pojawiło się ponad 280 tytułów na wyłączność, czyli prawie pięć razy więcej niż na Xboxach. Zwracano też uwagę, że obecnie Sony posiada bazę użytkowników, wynoszącą 150 milionów aktywnych konsol PlayStation, w porównaniu do niecałych 64 milionów Xboxów. Microsoft uważa ponadto, że niedawne działania Sony, takie jak podnoszenie ceny konsol PS5, wcale nie sugerują „obaw o utratę udziału w rynku”.