Przestańcie aktualizować Fallout 4, bo i tak nic nie naprawiacie - apelują fani na PC do Bethesdy
Cierpią tylko mody.
Fallout 4 otrzymał wczoraj kolejną aktualizację. Patch zwłaszcza na PC wywołał jednak tylko kolejną falę narzekań i apelów, by Bethesda przestała w końcu „mieszać” przy grze, ponieważ łatki i tak nic nie poprawiają na komputerach osobistych, a tylko psują mody.
Wczorajszy patch faktycznie koncentruje się na konsolach. Głównym elementem są bowiem ustawienia wyświetlania na PlayStation 5 oraz Xbox Series X/S. Gracze mogą ustalić cel w liczbie klatek na sekundę (30, 40 i domyślne 60 FPS), a do tego priorytet - jakość lub wydajność.
Nowe opcje są mile widziane, ale sama Bethesda sugeruje, by ich... nie używać. „Zdecydowanie zalecamy używanie ustawień domyślnych, ale możecie teraz zmienić opcje, aby dopasować je do swojego stylu gry i rodzaju ekranu” - napisano w komunikacie.
Jest też szereg usuniętych błędów, ale - ponownie - głównie dla konsol. Wszystko to sprawia, że komentarze pod listą zmian i nowości na Steamie - jest ich ponad 1 tysiąc - zawierają głównie apele, by Bethesda przestała w końcu aktualizować wersję PC.
Już pierwszy głos nawołuje, by firma zajęła się raczej Starfieldem, a Fallout 4 zostawiła w rękach twórców modów. Gracze zwracają na przykład uwagę, że wprowadzone w poprzedniej aktualizacji wsparcie dla szerokokątnych monitorów nie jest poprawione także i we wczorajszej łatce.
Interfejs jest więc po prostu rozciągany, w mało atrakcyjny sposób. Już wcześniejsze modyfikacje od fanów lepiej rozwiązywały sytuację - ale teraz nie działają, ponieważ dwa kolejne patche skutecznie je zepsuły. Nadal nie rozwiązano też problemu z ustawieniem „weapon debris”, już od lat wywołującym awarie na kartach graficznych RTX.
„Dzięki za dalsze opóźnienie Fallout London” - zauważa jeden z graczy. Ten ambitny projekt opóźnił premierę w obliczu nadchodzącej łatki. Jak widać, było to słuszne posunięcie. „Przestańcie aktualizować tę grę. Dziękujemy za jej stworzenie, ale na boga, zostawcie ją już w spokoju” - apeluje kolejny użytkownik.
„Wygląda to tak, jakby starali się celowo wkurzyć swoją społeczność. Chyba mszczą się za Starfield” - sugeruje niejaki „Tyberis”. „Dlaczego ciągle wydajecie aktualizacje, które nic nie robią” - przytomnie zastanawia się „Doc”. Może potrzeba kolejnej łatki?