Przygody podniebnych piratów, czyli niezależne Worlds Adrift
Twórcy ujawniają szczegóły.
Twórcy humorystycznych produkcji Surgeon Simulator i I am Bread - Bossa Studios - ujawnili szczegóły na temat rozgrywki w swoim pierwszym „poważnym” projekcie, czyli Worlds Adrift.
W tej sieciowej grze przygodowej wcielimy się w piratów, z zadaniem zbierania surowców, rozbudowywania naszego latającego okrętu, odpierania ataków potworów i szukania odpowiedzi na pytanie - co stało się ze zrujnowanym światem?
Podobnie jak w DayZ i innych produkcjach tego typu, gracze nie otrzymają wytyczonych przez deweloperów celów, lecz będą mogli swobodnie eksplorować wszystkie zakątki generowanej dynamicznie planety.
„Chcemy przygotować intuicyjne i spójne zasady rządzące światem, by gracze mogli opowiedzieć własne historie poprzez podejmowane akcje” - czytamy na oficjalnym blogu gry.
Lokacje będę generowane losowo, lecz identyczne dla wszystkich graczy na jednym serwerze. Nie będzie głównego miasta z postaciami niezależnymi wręczającymi zadania, nie będzie też poziomów doświadczenia czy oskryptowanych scen.
„Zamiast tego zobaczymy stworzenia, które jedzą, żyją i umierają, rosnące drzewa, pełne sekretów ruiny czy zardzewiałe wraki, a wszystko to w świecie, który nie obraca się wokół gracza, ale może zmienić się pod wpływem jego akcji” - czytamy dalej.
Jak informowano już wcześniej, ważną rolę w Worlds Adrift odegra silnik fizyczny, więc zniszczenia naszego latającego statku wpłyną na przykład na sterowanie.
Poniżej ujęcia z wczesnego prototypu, prezentujące ogień armatni oraz poruszanie się za pomocą linki z hakiem.
Worlds Adrift zmierza na PC. Nie znamy daty premiery.