Pusta jesień? Przed nami zapowiedzi gier, których jeszcze nie znamy
W oczekiwaniu na PS5 i Xbox Series X.
Po raz pierwszy od bardzo dawna można odnieść wrażenie, że jesienny sezon nie będzie obfity dla miłośników gier wideo. To jednak mylne odczucie - wydawcy najprawdopodobniej mają w zanadrzu wiele niespodzianek i tytułów, których jeszcze nie znamy.
Pierwsze sześć miesięcy tego roku nie należą do zbytnio przeładowanych hitami, ale nie ma mowy o nudzie. Ukazały się co najmniej dobre remake'i klasyków (Resident Evil 3, Final Fantasy 7), świetny Doom Eternal oraz mniejsze perełki w formie Gears Tactics i Ori and the Will of the Whisps. Półrocze domkną zaś The Last of Us 2 i Ghost of Tsushima - pozycje, po których spodziewamy się wysokiego poziomu.
Następne miesiące to już jednak duża niewiadoma, choć w tym okresie zazwyczaj mamy około sześć dużych premier. Owszem, we wrześniu pojawią się Cyberpunk 2077 oraz Marvel's Avengers, a jeszcze w tym roku zadebiutuje Assassin's Creed Valhalla, a do tego tradycyjnie kolejne odsłony serii FIFA i Call of Duty. Poza tym jednak - wciąż brakuje kilku dużych tytułów, by zamknąć najlepsze pod kątem sprzedażowym okienko.
Ale to tylko pozory: nie ulega wątpliwości, że jesienna ofensywa jest już w dużej mierze zaplanowana (choć obecna sytuacja na świecie mogła wymusić pewne zmiany). Bez wątpienia wydawcy trzymają w sekrecie przygotowywane produkcje. Powód jest jeden: muszą zaskoczyć odbiorców, prezentując powstające tytuły przy okazji demonstracji nowych konsol.
Spójrzmy na Sony. Do tej pory nie ujawniło żadnego wielkiego projektu na PS5. A przecież oczywistym jest, że nowa konsola musi zadebiutować z perspektywą kilka ekskluzywnych gier od własnych studiów - przykładowo PlayStation 4 otrzymało na start siedem produkcji od tak zwanych zespołów first-party, w tym dwie duże.
Jako że pochodząca z Japonii firma prowadzi na razie oszczędną politykę informacyjną, pozostają nam spekulacje. Wydaje się, że jedną z przygotowywanych pozycji może być Horizon Zero Dawn 2, które według plotek ma zaoferować jeszcze większy świat, a nawet tryb kooperacji. Inne typy to God of War 2 i sequel przygód Spider-Mana, a nie można wykluczyć, że otrzymamy jakieś zupełnie nowe, nieoczekiwane produkcje.
W podobnej sytuacji jest Microsoft. Koncern z Redmond niedawno przedstawił kilka gier na Xbox Series X od zewnętrznych deweloperów (przy czym większość to projekty na mniejszą skalę), a na lipiec zaplanował pokaz produkcji od własnych ekip. Wiadomo, że na wydarzeniu ujrzymy Halo Infinite, które ukaże się w tym lub na początku 2021 roku.
Pozostałe produkcje firmy owiane są tajemnicą, choć jej przedstawiciele regularnie przypominają, że każdy z 15 zespołów wchodzących w skład Xbox Game Studios pracuje nad tytułami nowej generacji. Wśród prawdopodobnych gier są między innymi reboot Fable i kolejna odsłona Forzy Motorsport lub Forzy Horizon.
Do tego dochodzą projekty od zewnętrznych deweloperów. W lipcu Ubisoft ujawni niezapowiedziany tytuł klasy AAA z dużej marki (być może Far Cry 6), choć ta pozycja raczej nie ukaże się w tym roku. Przed 31 grudnia powinniśmy jednak otrzymać opóźnione Watch Dogs Legion.
A są jeszcze inni wydawcy. Nadal nie jest jasne, co - poza sportówkami - przygotowuje na jesień EA. Jeden z największych koncernów na rynku z pewnością chce dobrze wykorzystać końcówkę roku i premiery nowych konsol, by polepszyć wyniki finansowe w kryzysowym roku fiskalnym. Portfolio wydawcy obfituje w mocne marki.
Jedno jest jednak pewne: choć jesień wydaje się pusta, czeka nas jeszcze wiele niespodzianek. Rynek czeka na „zielone światło” - pełnoprawną prezentację PS5 i Xbox Series X, a także okres czerwcowy, czyli anulowanych targów E3 2020, które zawsze były naturalnym miejscem i czasem do wielkich zapowiedzi.