Wdrażanie ray tracingu przyprawia o ogromny ból głowy - uważają twórcy Star Citizen
Technika spowolniłaby prace nad grą.
Twórcy powstającego od kilku lat Star Citizen ze studia Cloud Imperium Games uważają, że ray tracing, czyli technika śledzenia promieni w czasie rzeczywistym, znacząco spowalnia prace nad grami.
Na oficjalnym forum kosmicznego symulatora jeden z graczy zapytał, czy rozwiązanie graficzne rozpowszechniane przez firmę Nvidia rzeczywiście pozwala zaoszczędzić czas w przygotowywaniu danego projektu. Deweloper Ben Parry zaprzeczył.
„W najmniejszym stopniu. Podejrzewam, że ewentualne użycie techniki byłoby czasochłonne i przyprawiłoby nas o ogromny bol głowy, a w zamian otrzymalibyśmy niewielką poprawę wyglądu lub wydajności” - przekonuje.
Wyjaśnia, że poprzez „ból głowy” ma na myśli fakt, że ray tracing nie zastąpiłby dotychczasowych rozwiązań. Twórcy musieliby więc równolegle rozwijać dwa tryby - dla posiadaczy kart GeForce RTX i pozostałych graczy.
Star Citizen jest „symulatorem życia w kosmosie”. Rozwijamy się i zarabiamy na wiele sposobów - zaciągając się do wojska, zostając piratem czy zajmując się handlem lub wydobywaniem surowców.
Produkcję zapowiedziano w 2012 roku, a od 2014 trwa zbiórka funduszy - dotychczas na rzecz prac nad projektem zgromadzono ponad 250 milionów dolarów. Dostępna obecnie wersja pozwala zwiedzać niewielki fragment galaktyki, ale nie oferuje wielu atrakcji.
Źródło: PC Gamer