Real Boxing (PS Vita) - Recenzja
„Kolejny, świetny cios!”
Real Boxing bydgoskiego studia Vivid Games stoczyło do tej pory dwa pojedynki: na urządzeniach mobilnych z systemem iOS oraz Android. Areną kolejnego, trzeciego już starcia jest PlayStation Vita. Cena biletów na galę poszła w górę. Na szczęście, nikt nie padł na deski po 53 sekundach.
Real Boxing na Vitę zawiera wszystkie dodatki, które były odpłatne na telefonach i tabletach - nowe areny, nowych zawodników. Zniknęły również wszelkie mikrotransakcje. To dobrze, bo teraz wyniki można osiągnąć wyłącznie ciężką pracą.
Wersja na urządzenia mobilne wyróżniała się bezkonkurencyjną oprawą graficzną, stanowiąc technologiczny knockout. W wersji na przenośną konsolę Sony widać sporo usprawnień. Wszystko wydaje się być płynniejsze, a areny i modele zawodników prezentują się wyraźnie lepiej.
W trybie kariery, która dalej podzielona jest na trzy turnieje o różnych poziomach trudności, twórcy dodali do każdego pojedynku małe wyzwanie - jeśli je wykonamy, otrzymamy dodatkową kasę oraz punkty ulepszeń. Dzięki temu nawet najłatwiejsza gala nie jest już tak nużąca, a trudniejsze wyzwania wymagają konkretnych umiejętności od gracza.
Zmianą, która cieszy najbardziej w stosunku do wersji na telefony i tablety, jest jednak sterowanie, wykorzystujące przyciski oraz gałki analogowe konsoli. Możemy swobodnie poruszać się po ringu i samodzielnie decydować, czy wyprowadzić cios na twarz lub na korpus. Zawodnik znacznie szybkiej reaguje na polecenia niż w przypadku sterowania dotykowego, co sprawia, że pojedynki są znacznie bardziej dynamiczne i gra się po prostu lepiej.
Pomimo braku swobody, dotykowe sterowanie także miało swoje plusy - siłę każdego sierpowego czy haka czuło się znacznie bardziej, niż atakując prawą gałką czy przyciskami. Dobrze więc, że i ten typ sterowania można wybrać z menu. Zniknęła natomiast opcja korzystania z przedniej kamery urządzenia jako kontrolera ruchu.
Reszta gry, na dobre i na złe, została nietknięta.
Oznacza to, że mamy do czynienia z tą sama, fajną zręcznościową grą bokserską, która idealnie nadaje się do krótkich sesji w podróży, a dzięki wprowadzonym zmianom można do niej przysiąść na nieco dłużej, bez obawy o nudę.
Pod względem technologicznym wersja na Vitą musiała jednak sprostać silniejszej konkurencji. W tym aspekcie dość zauważalne stają się wszelkie niedociągnięcia.
Zawodnikom, choć prezentują się nieźle, wciąż można wiele zarzucić - pomimo różnych fryzur, owłosienia na twarzy, koloru skóry i tatuaży wszyscy wyglądają niemal tak samo; ciała potrafią zginać się w nienaturalny sposób, a przy niektórych animacjach postacie poruszają się jak szympansy. Wszystko zaś świeci się, jak - powiedzmy - lampki na choince.
Krytycznie należy też oceniać komentatora. Brzmi fatalnie, a proste kwestie w stylu „Kolejny cios!” i „Kolejny, świetny cios!”, po prostu drażnią.
Gra Real Boxing na PlayStation Vita nie jest już tak efektowna, lecz wciąż potrafi znakomicie bawić.