Recenzje filmu „Assassin's Creed” nie wyglądają zachęcająco
Tylko dla fanów?
Film „Assassin's Creed” miał być przełomem w świecie kinowych adaptacji gier wideo, ale pierwsze recenzje rysują raczej standardowy obraz - produkcja przemówi jedynie do najbardziej zaangażowanych fanów serii.
Serwis Rotten Tomatoes, zajmujący się zbieraniem opinii krytyków, wyświetla obecnie średnią na poziomie 15 procent. Na metacritic jest niewiele lepiej, bo 37/100.
„Od lat słyszymy, że filmy na bazie gier wideo są obłożone klątwą... »Assassin's Creed« tego nie zmieni” - napisał Edward Douglas z New York Daily News.
„Ostatecznie prawdziwa zagadka nie jest związana z asasynami czy templariuszami, ale tym, dlaczego tylu utalentowanych aktorów uznało ten film za dobry pomysł” - dodaje Lindsey Bahr z Associated Press.
„Tło fabularne z poszukiwaniami Jabłka jest niejasne i frustrujące, ciągłe przejścia między przeszłością i teraźniejszością burzą rytm, a postacie są słabo zakreślone” - uważa, nieco konkretniej, James Mottram z South China Morning Post.
Ogólnie krytykowana jest zbyt skomplikowana fabuła i właśnie kreacja postaci, co może nie do końca być problemem dla fanów serii gier, lepiej zaznajomionych z uniwersum. Pozytywem są podobno udane efekty specjalne.
Ubisoft już wcześniej potwierdzał, że film nie jest planowany jako źródło zysków dla firmy, lecz bardziej jako próba znalezienia nowych chętnych na gry.
Wydawca wstępnie pracuje obecnie także nad ekranizacjami Watch Dogs czy The Division.
Historia „Assassin's Creed” nie jest związana bezpośrednio z żadną grą. Bohater po poznaniu życiorysu Aguilara wykorzysta zdobyte informacje i umiejętności do walki z Templariuszami - także w czasach współczesnych.