Recenzje Rebel Moon 2 nie zostawiają złudzeń. Jakość nie uległa poprawie
Więcej tego samego.
W sieci pojawiły się pierwsze recenzje filmu „Rebel Moon Część 2: Zadająca rany”. Megaprodukcja Zacka Snydera dla platformy Netflix nie poprawiła jakości względem poprzedniej odsłony, co zapewne nie będzie większym zaskoczeniem.
Niektóre opinie są tak druzgocące, że aż zabawne. „»Rebel Moon« prawie na pewno nie musiało zostać pocięte na dwa filmy, z różnymi edycjami. Prawdopodobnie wystarczyłoby zero” - napisał brytyjski The Guardian (choć nadal wręczył trzy na pięć gwiazdek.
Poniżej krótkie zestawienie not:
- The A.V. Club - B-
- The Guardian - 3/5
- IGN - 4/10
- Screen Rant - 2/5
- The Independent - 2/5
Ogólnie w tekstach przebija się wniosek, że dostajemy więcej tego samego: solidną porcję akcji i efektów, ale bez większej głębi fabularnej.
„Majaczący, pulpowy miszmasz złożony z podkradzionych elementów, »Zadająca rany” nie jest dobre, ale na pewno jest czymś” - zauważa The New York Times. „Kompletnie nijakie prowadzenie opowieści, ale - jako spektakl - posiada rozmach i rytm” - dodaje Variety.
„Druga część kosmicznej opery od Zacka Snydera stanowi połowiczne zakończenie dobrze znanej opowieści, z kiepskimi historiami postaci i nijaką akcją” - dodaje IGN, któremu ten ostatni element jednak nie przypadł do gustu. „Problemy z pierwszej części nadal są obecne - i pod pewnymi względami wypadają jeszcze gorzej” - opisuje Screen Rant.
Średnia ocen w serwisie Metacritic wynosi obecnie skromne 38 procent. „Rebel Moon Część 2: Zadająca rany” debiutuje w Polsce dzisiaj, 19 kwietnia.