Skip to main content

Red Dead Redemption 2 - Recenzja

Wspaniały Dziki Zachód, jakiego jeszcze nie znacie.

Eurogamer.pl - Rekomendacja odznaka
Red Dead Redemption 2 to piękny, żywy i zaskakujący na każdym kroku otwarty świat. Niesamowita produkcja o wielkim rozmachu.

Prace nad Red Dead Redemption 2 trwały osiem długich lat. To jednocześnie pierwsza gra studia Rockstar Games, która powstawała od początku z myślą o obecnej generacji konsol.

I z pewnością największy oraz najtrudniejszy projekt twórców, którzy - co najważniejsze - wyszli z wyzwania obronną ręką.

O skali przedsięwzięcia mogą zresztą powiedzieć niektóre liczby - Red Dead Redemption 2 to około pół miliona linii dialogowych czy trzysta tysięcy indywidualnych animacji nagranych przez ponad tysiąc aktorów. To wystarczające uzasadnienie, dlaczego stworzenie gry wymagało tak dużo czasu i poświęceń.

Red Dead Redemption 2 oferuje jeden z najbardziej przemyślanych i spektakularnych światów, będący przepięknym tłem dla dojrzałej i budzącej emocje historii. Choć nieco przewidywalna, angażuje maksymalnie niczym najlepsze filmy.

Red Dead Redemption 2 - fakty o grze:
  • Gra akcji z otwartym światem na Dzikim Zachodzie
  • Widok zza pleców bohatera, z opcją przełączenia na widok pierwszoosobowy
  • RDR 2 przedstawia wydarzenia sprzed historii opowiedzianej w pierwszej części
  • Bohaterem gry jest Arthur Morgan, „prawa ręka” szefa lokalnego gangu
  • Dużo walki bronią palną, jazdy konno, okazjonalnie także skradania
  • Polska wersja językowa (napisy)

Fabuła i świat gry

  • Mocna strona: wielowątkowa, angażująca i dojrzała historia w bogatym i szczegółowo zaprojektowanym świecie
  • Rozczarowanie: zdarzają się dłużyzny, a fabuła jest nieco przewidywalna (nie brakuje jednak mocnych zwrotów akcji)

Schyłek XIX wieku w Ameryce to ciężki czas dla gangsterów na Dzikim Zachodzie. Stróże prawa działają coraz prężniej i skuteczniej, a postęp przemysłowy całkowicie zmienia oblicze codziennego życia mieszkańców, wymuszając przy tym nieodwracalne zmiany.

Jest rok 1899 - wcielamy się w Arthura Morgana, „prawą rękę” Dutcha van der Linde - zuchwałego gangstera z zasadami, marzącego o dorobieniu się i rozpoczęciu lepszego, w pełni legalnego życia. Wcielając się w Arthura, staramy się zatem pomóc w osiągnięciu górnolotnego celu naszego gangu, żyjącego w swego rodzaju komunie.

Główny bohater jest jednak typowym gangsterem - kradnie i zabija bez mrugnięcia okiem, choć ma też swoje zasady. Niejednokrotnie zresztą podczas gry stajemy przed ważnymi wyborami, które ostatecznie przekładają się na współczynnik Honoru. Nasze działania mają bowiem wpływ na to, jak postrzegają nas inni, nawet przypadkowi ludzie.

W poszukiwaniu miejsca na pierwszy obóz (Red Dead Redemption 2 - Recenzja)

Historia gry rozwija się dość leniwie i na pewno nie oferuje hitchcockowskiego „trzesięnia ziemi” już na samym starcie. Zaczynając zabawę należy o tym bezwzględnie pamiętać, bowiem miejscami pierwsza połowa głównego wątku może okazać się dla niektórych wręcz nudna.

Napięcie jest jednak skutecznie stopniowane, a spokojniejsze fragmenty od czasu do czasu przedzielane są zadaniami w klasycznym, rockstarowo-filmowym stylu. Zabieg finalnie ma jednak olbrzymi sens, gdyż leniwa pierwsza połowa historii stanowi doskonałą podstawę pod eksplorację i poznawanie świata, który oferuje mnóstwo interesujących i często zaskakujących aspektów.

Fabuła nabiera filmowego tempa w drugiej połowie gry, oferując także jeden z najciekawszych zwrotów akcji w historii gier wideo. Szkoda tylko, że trwa tak krótko - nie pozwala jednak łatwo o sobie zapomnieć. Nie zdradzimy tu oczywiście zbyt wiele szczegółów, aby każdy mógł poznać historię samodzielnie.

Zobacz na YouTube

Red Dead Redemption 2 to prequel pierwowzoru, czyli przedstawia wydarzenia sprzed pierwszej części gry. Dzięki temu mamy możliwość lepszego poznania Dutcha van der Linde, który oczywiście nie jest jedyną, znaną z „jedynki” postacią. W grze bowiem pojawia się choćby jeszcze John Marston, czyli główny bohater pierwszego RDR.

Zabieg okazuje się bardzo dobrym rozwiązaniem i przygodę z wirtualnym Dzikim Zachodem możemy bezproblemowo zacząć od grania w drugą część serii. Zaciekawieni rozwinięciem historii mogą wówczas śmiało sięgnąć po pierwsze Red Dead Redemption.

Koniec XIX wieku, a jakość „selfie” jak z dzisiejszych smartfonów (Red Dead Redemption 2 - Recenzja)

Nieco irytujące okazują się dłużyzny, które zdarzają się w trakcie głównych misji. Wiele z zadań to przede wszystkim podróżowanie i nawet, gdy robimy to w towarzystwie, ciekawe dialogi czasami kończą się w połowie drogi. W niektórych misjach gra przenosi wówczas gracza do miejsca docelowego, choć mogłaby robić to znacznie częściej.

Fabuła prowadzi bardzo naturalnie poprzez różne zakątki interesującego i rozległego świata. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, aby eksplorować świat na własną rękę, przemierzając płynnie zmieniające się tereny pustynne, bagienne, leśne, a nawet górskie.

Wirtualna Ameryka to wspaniałe i zachwycające miejsce, choć też bardzo niebezpieczne - będąc gangsterem, niezależnie od poczynań, także jesteśmy zagrożeni różnymi, często losowymi wydarzeniami. W świecie Red Dead Redemption 2 właściwie cały czas spotykamy zaskakujące sytuacje - ludzi potrzebujących pomocy lub przysługi, innych gangsterów, a także wiele innych wydarzeń, których zdradzenie zwyczajnie zepsułoby zabawę.

Rozgrywka

  • Mocna strona: mnóstwo możliwości w niemal każdym aspekcie, łatwa do przyswojenia
  • Rozczarowanie: brak

Rozgrywkę w Red Dead Red Redemption 2 najłatwiej byłoby określić jako „GTA 5 na Dzikim Zachodzie” - to jednak zbyt duże uproszczenie, krzywdzące najnowsze dzieło Rockstar Games. Oczywiście, podobieństw znajdujemy tu bez liku, zwłaszcza że sam model strzelania jest bliźniaczy do poprzedniej gry studia.

Różni się jednak arsenał, który dopasowany jest do czasu i miejsca akcji, a także obecność systemu zabójczej precyzji, znanej do tej pory jako Dead Eye - pozwala na spowolnienie czasu i dokładne mierzenie z broni lub planowanie kilku strzałów z kolei, ułatwiając tym samym trudniejsze wymiany ognia.

Przemierzając mroźne lokacje warto zaopatrzyć się w cieplejsze ubranie (Red Dead Redemption 2 - Recenzja)

Ciekawym aspektem gry jest także obóz, w którym rezyduje cały gang. W takim miejscu spotykamy się z członkami grupy, spędzamy z nimi czas przy mini grach lub świętując wspólnie sukcesy. Lokacją zarządzamy, inwestując pieniądze na ulepszenia różnego typu i korzystając z zapasów. Z czasem odblokowujemy tam także możliwość szybkiej podróży, choć tylko do kilku wskazanych miejsc.

Co ciekawe, ulepszanie obozu nie jest obligatoryjne i gracz może ten aspekt kompletnie pominąć - warto jednak poświęcić nieco czasu rozwijaniu obozu, gdyż przynosi realne korzyści. Obozowiska zmieniają też w trakcie gry umiejscowienie. Nie możemy natomiast robić tego samodzielnie - całość procesu uwarunkowana jest fabularnie.

Obóz nie jest oczywiście jedynym urozmaiceniem rozgrywki. Oprócz głównego wątku fabularnego mamy do dyspozycji mnóstwo aktywności pobocznych - przypadkowych spotkań, zadań dodatkowych, poszukiwaniem groźnych przestępców, a także wspomnianych mini gier, wśród których znajdziemy choćby pokera, domino, blackjacka (w Polsce znane jako „oczko”) czy też grę w pięć palców z nożem w roli głównej.

W miastach czeka nas sporo dodatkowych aktywności (Red Dead Redemption 2 - Recenzja)

Inne aktywności to polowania, w ramach których pozyskujemy skóry i mięso. Pierwsze z wymienionych sprzedajemy lub wykorzystujemy jako składnik przedmiotów, drugie przyrządzamy do zjedzenia lub przekazujemy w formie zapasów. System polowania jest bardzo rozbudowany - zwierzęta mogą wyczuć nasz zapach, dlatego podczas skradania się warto podchodzić do celu od zawietrznej. Łowienie ryb, bo też jest dostępne, jest już znacznie prostsze.

Najważniejszą rolę w grze odgrywa natomiast inne zwierzę, czyli koń. Jest przede wszystkim środkiem transportu gracza oraz wiernym towarzyszem, o którego należy dbać, budując tym samym więź. Konia karmimy, wyczesujemy, przyjacielsko klepiemy, a także zaopatrujemy go w siodła ulepszające statystyki prędkości i przyspieszenia.

Im większa więź ze zwierzęciem, tym większe umiejętności i wytrzymałość, a także odblokowanie specjalnych ruchów wierzchowca. O swoje stado - możemy posiadać maksymalnie cztery konie - dbamy w stajniach spotykanych w większych miejscowościach.

W przypadku RDR 2 najlepszym przyjacielem człowieka jest nie pies, ale koń (Red Dead Redemption 2 - Recenzja)

To zresztą nie jedyne miejsce, w którym dbamy o inwentarz - miasta oferują bowiem znacznie więcej. U rusznikarza kupujemy broń, amunicję różnego typu, a także ulepszamy posiadane rewolwery, strzelby i karabiny. Całość możemy także personalizować, nadając „zabawkom” unikalny wygląd.

Jeśli znudzi się nam konfiguracja broni, można udać się po nowe ubrania dla Arthura. Warto przy tym wspomnieć, że w zależności od miejsca, w którym aktualnie przebywamy, musimy dopasowywać strój. W przeciwnym razie może nas spotkać wyziębienie lub przegrzanie organizmu. Szata to nie jedyny aspekt, który możemy kontrolować u głównego bohatera. Dbamy zatem o naturalnie odrastające włosy i zarost - w obozie przed własnym lusterkiem lub u golibrody w mieście.

Niesamowite wrażenie robi także poziom interakcji z napotkanymi postaciami, nie tylko z naszego gangu, ale i przypadkowymi przechodniami w mieście. Każdego można zastraszyć, spróbować okraść, przeprosić lub uspokoić, gdy nieumyślnie się z nimi zderzymy lub zwyczajnie rzucić „dzień dobry” - neutralnie nastawiony człowiek odpowie lub burknie coś niemiłego pod nosem.

Łowienie ryb to nie tylko forma spędzania wolnego czasu, ale i sposób na pozyskanie pożywienia (Red Dead Redemption 2 - Recenzja)

Odezwanie się do losowej osoby może nieoczekiwanie odblokować ukrytą aktywność, a jeśli ktoś jest świadkiem przestępstwa popełnionego przez Arthura, pobiegnie do najbliższej miejscowości zgłosić fakt stróżom prawa. Nic nie stoi wówczas na przeszkodzie, aby takiego jegomościa złapać na lasso i przekupić lub zastraszyć, aby zapomniał o zauważonej sytuacji.

Znajdą się jednak osoby na tyle prawe, że będą chciały zgłosić nasze przestępstwo za wszelką cenę. W tej sytuacji pozostaje więc albo zabicie świadka, albo ucieczka przed stróżami prawa - wiąże się to z wybiegnięciem za wyznaczony obszar i przeczekanie odpowiedniego czasu.

Jest to jednak ryzykowna sytuacja, gdyż im więcej przestępstw mamy na koncie, tym większa szansa na niebezpieczeństwa podczas podróży - zasadzkę na Arthura mogą wykonać łowcy głów. Całość można jednak odkręcić dając się złapać lub opłacając grzywnę… na najbliższej poczcie.

Na poczcie lub w jej okolicach możemy też skorzystać z szybkiej podróży, ale tylko w ramach dużych miejscowości - świat przemierzamy wówczas pociągiem lub powozem. Możliwości w Red Dead Redemption 2 pozytywnie przytłaczają, a często wręcz zadziwiają - to nowy poziom interakcji ze światem w grach wideo.

Oprawa graficzna i dźwiękowa

  • Mocna strona: przepiękna gra świateł i cieni, efekty pogodowe, niemal fotorealistyczne krajobrazy i znakomita muzyka
  • Rozczarowanie: brak

Zaprojektowanie tak dużego świata, by był przekonujący i sprawiał wrażenie prawdziwego, to trudne zadanie. Rockstar poradził sobie z tym jednak perfekcyjnie. Absolutnie każdy fragment mapy sprawia wrażenie dobrze przemyślanego - nawet krzewy, drzewa i nierówności terenu czy wszelkie obiekty wydają się być dziełem konkretnego człowieka, a nie generatora lokacji.

Wizualna strona Red Dead Redemption 2 zachwyca na każdym kroku. To prawdopodobnie najładniejsza gra wideo w całej historii, choć należy jasno zaznaczyć, że efekt ten nie bierze się z ostrych i szczegółowych tekstur czy zastosowania nieznanych do tej pory technik.

Magia wirtualnego Dzikiego Zachodu bierze się z przepięknej gry świateł, soczystych, ale dość naturalnych barw, zmiennych warunków pogodowych, snującej się przy ziemi mgły podświetlanej przez wschodzące słońce. Wiele z efektów jest zaprogramowana i pojawiająca się w danym momencie misji - jest to zabieg typowo filmowy, budujący fantastyczną atmosferę poszczególnych misji.

Krajobrazy to jedna z najmocniejszych stron gry (Red Dead Redemption 2 - Recenzja)

W każdym miejscu regularnie spotykamy także mnóstwo dzikich zwierząt różnego typu o indywidualnym zachowaniu, żyjących własnym życiem. Kto by pomyślał, że przecinający o wschodzie słońca trakt jeleń albo śpiewający na najbliższej gałęzi kolorowy ptak mogą wywołać tyle radości.

Niemal każdy krajobraz to prawdziwy majstersztyk, a gdy w niektórych lokacjach postanowimy lekko zmrużyć oczy, możemy nawet pomylić grę z prawdziwym filmem. Filmowa jest bowiem nie tylko fabuła, ale właśnie cały, piękny świat, który wynagradza nam wszelkie dłużyzny związane z podróżowaniem.

Gdy podróż staje się więc lekko nudna lub podążamy traktem samotnie, widoki wynagradzają wszystko. Zwłaszcza w takich sytuacjach warto włączyć filmową kamerę i oddać się krajobrazom - postać wówczas podąża automatycznie wskazaną ścieżką i wystarczy do tego trzymać jeden przycisk.

Przy okazji warto też wspomnieć o możliwości gry w Red Dead Redemption 2 z perspektywy pierwszej osoby. Wówczas jeszcze bardziej doceniamy szczegółowość świata, choćby ślady pozostawiane przez wozy czy odciski stóp w błocie i przedzieranie się przez wysoki śnieg.

Filmowa kamera pozwala na spojrzenie na świat z zupełnie innej perspektywy (Red Dead Redemption 2 - Recenzja)

Wrażenie uczestnictwa w prawdziwej historii i świecie potęguje też wspaniała muzyka - ambientowe utwory napędzają do działania lub uspokajają, gdy po strzelaninie opadnie już kurz. Są doskonale dopasowane do niemal każdej sytuacji, a w kluczowych fabularnie momentach pojawiają się także utwory z wokalem.

Podsumowanie

Nawet w tak obszernym tekście ciężko jest poruszyć wszystkie aspekty najnowszego dzieła Rockstar Games. Jedno jest pewne: każdy miłośnik gier wideo powinien wziąć udział w tej wyjątkowej przygodzie, poznając i interpretując wspaniały świat na swój indywidualny sposób.

Red Dead Redemption 2 jest jak dobry, ale wielogodzinny film - jego zalety odkrywasz wtedy, gdy totalnie zaangażujesz swoją uwagę. Wówczas wszystkie napotkane wady po prostu przestają mieć znaczenie.

To wybitna, piękna i ponadczasowa gra.

Plusy: Minusy:
  • dojrzała i angażująca historia
  • poziom szczegółowości świata
  • rozmach i liczba zadań
  • przepiękny świat i strona audiowizualna
  • zachwyca i nie pozwala o sobie zapomnieć
  • podczas podróży czas potrafi się dłużyć
  • nieco senna pierwsza połowa gry
  • okazjonalne błędy techniczne


Platforma: PS4, Xbox One - Premiera: 26 października 2018 - Wersja językowa: polska (napisy) - Rodzaj: gra akcji - Dystrybucja: pudełkowa, cyfrowa - Cena: od 250 zł - Producent: Rockstar Games - Wydawca: Rockstar Games - Dystrybutor: Cenega



Recenzja Red Dead Redemption 2 została przygotowana na podstawie egzemplarza na PlayStation 4, dostarczonego nieodpłatnie przez firmę Rockstar Games.


Zobacz także