Remake Resident Evil 4 wprowadzi bardzo smutną modyfikację
Nie uratujemy ważnej postaci.
Nadchodzący remake Resident Evil 4 w okrutny sposób modyfikuje jeden z kluczowych detali - nie można już uratować psa w jednym z leśnych etapów na początku kampanii fabularnej.
Zwierzaka znajdziemy już martwego. W oryginale po natknięciu się na uwięzionego w sidłach psiaka mogliśmy wykonać jedyny rozsądny krok, a więc uratować czworonoga. Jak ujawnił opublikowany wczoraj gameplay, w odświeżonej odsłonie jest już za późno. Całość podsumowuje materiał wideo od serwisu IGN:
Być może twórcy celowo przygotowali tak okrutny easter egg, by podkreślić upływ czasu, jaki minął od premiery Resident Evil 4 w 2005 roku. Interesujący jest także fakt, jak śmierć pieska wpłynie na dalsze wydarzenia w grze. Jeśli zdecydowaliśmy się uratować czworonoga, ten pomagał nam w późniejszej fazie gry, odwracając uwagę jednego z bossów.
Pozostaje mieć nadzieję, że zmiana jest smutnym żartem w wykonaniu Capcomu i ostatecznie psiak ożyje. Z drugiej strony, twórcy remake’u wydają się szczególnie nie lubić zwierząt. Wczorajszy gameplay obejmował między innymi krowę, którą gracz podpalał, by ta w szale biegła przez miasto i tratowała wrogów.
Remake Resident Evil 4 zadebiutuje 24 marca na PC, PlayStation 4, PS5 i Xbox Series X/S. Jak widać, brakuje odsłony Xbox One. Posiadacze wersji na PS4 otrzymają darmowy upgrade do edycji PS5.