Remake The Last of Us nauczy deweloperów pracy z PS5 - twierdzi dziennikarz Bloomberga
Chodzi też o zapewnienie zajęcia projektantom.
- Naughty Dog chce, by remake The Last of Us zaznajomił deweloperów z PS5
- Scenarzyści studia pracują jednocześnie nad założeniami innej dużej gry zespołu
Jason Schreier z Bloomberga - branżowy dziennikarz o doskonałej renomie - niedawno ujawnił, że trwają prace nad remakiem pierwszej części The Last of Us. Teraz wytłumaczył, dlaczego zdecydowano się na realizację projektu.
Redaktor był gościem podcastu MinnMax. W trakcie audycji wyjaśnił, że po wydaniu The Last of Us 2, scenarzyści na czele z Neilem Druckmannem zaczęli pracować nad założeniami następnej produkcji, podczas gdy „setki” deweloperów pozostało bez obowiązków.
- Przygotowują oczywiście multiplayer. Nie wiem, na jakim etapie rozwoju jest tryb, ale wątpię, ze wymaga zaangażowania wszystkich (...). Mają mnóstwo osób, które muszą się czymś zająć, uznano więc, że najlepszym rozwiązaniem będzie zlecenie im remake'u TLOU, by nauczyli się pracy z PS5 - mówi dziennikarz.
- Dzięki temu będą mieli co robić przez następny rok, a w międzyczasie inne projekty przejdą fazę pre-produkcji - dodaje. Redaktor podkreśla, że teoretycznie Naughty Dog mogłoby od razu zająć się kolejną, dużą grą, ale studio ma problem z tworzeniem kilku tytułów jednocześnie, co niedawno przyznał Evan Wells, jeden z szefów firmy.
Według Schreiera, większość zespołu może pracować nad pozycją, gdy jeszcze nie są gotowe główne założenia, ale wówczas trzeba byłoby podejmować szybkie decyzje. To mogłoby skutkować złymi wyborami i koniecznością wielokrotnego przebudowywania niektórych elementów. Lepszym rozwiązaniem jest, by deweloperzy zajmowali się pewniejszymi produkcjami.
Nieoficjalne informacje dziennikarza Bloomberga wskazują, że remake The Last of Us początkowo powstawał w niewielkiej ekipie z San Diego, zajmującej się zazwyczaj wspieraniem większych studiów. Projekt ostatecznie przekazano Naughty Dog.