Remake The Last of Us podzielił fanów
Gra wzbudza mieszane uczucia.
Remake The Last of Us jest jedną z najgorzej skrywanych tajemnic w branży - o projekcie mówiło się już od ponad roku. Po oficjalnej prezentacji gra wzbudziła jednak mieszane uczucia u fanów.
Produkcja podzieliła graczy, co dobrze obrazują komentarze internautów na temat tytułu. Wyodrębnić można dwie frakcje: pierwsza przekonuje, że zmiany w grafice są „niesamowite”, a druga uważa, że pozycja wygląda niewiele lepiej niż remaster.
Twitter zalewają porównania wizualne. Niektórzy zestawiają remake z wydanym w 2013 roku oryginałem, który siłą rzeczy jest brzydszy, a inni za punkt odniesienia biorą ulepszoną pod względem oprawy odświeżoną wersję z PS4.
Są też fani, którzy doceniając udoskonalenia w grafice krytykują zmiany w wyglądzie postaci. Zaznaczają, że - przykładowo - Joel z nowej edycji jest starszy niż w pierwowzorze, przypominając swój odpowiednik z The Last of Us 2, które rozgrywa się kilka lat po wydarzeniach z pierwszej części. Podobne zarzuty kierują pod adresem Ellie.
Część osób zastanawia się zaś, czy Sony i Naughty Dog powinni wykorzystywać zasoby na remake zamiast finansować inne projekty. Niektórzy podejrzewają też, że odświeżona wersja powstała tylko z powodów marketingowych, by towarzyszyła serialowi HBO, który najpewniej przyczyni się do wzrostu sprzedaży tytułu.
Nowa edycja The Last of Us zadebiutuje 2 września na PS5. W planach jest także wersja PC, która jednak ukaże się w późniejszym terminie.