Skip to main content

Remaster strzelanki Kingpin z 1999 roku ma datę premiery

Po wielu latach opóźnień.

Pamiętacie Kingpin: Life of Crime? Strzelanka z 1999 roku „wsławiła się” przemocą, rekordową liczbą przekleństw i „falującą” oprawą graficzną, a wkrótce dostanie remaster.

Odświeżoną wersję kontrowersyjnej pozycji zapowiedziano trzy lata temu, a nawet planowano wydać jeszcze w 2020 roku. Na horyzoncie wkrótce pojawiła się pandemia, a deweloperzy mieli też inne problemy: początkowo chciano przygotowanie gry od podstaw, lecz później postawiono na „odtworzenie” oryginalnego silnika, co było trudne ze względu na fakt, że kod źródłowy zaginął.

Najwyraźniej się udało, ponieważ znamy teraz datę premiery - 5 grudnia, na PC. Pierwotnie zakładano też konwersje PlayStation 4, Xbox One oraz Nintendo Switch, lecz o tych portach nie wspomniano.

Remaster zaoferuje „lepiej zbalansowaną i dopracowaną rozgrywkę”, nowy system zadań, wsparcie dla wysokich i szerokich rozdzielczości, a także możliwość podejrzenia, jak charakterystyczna oprawa graficzna wyglądała w oryginale, jeszcze na zmodyfikowanej wersji silnika Quake 2.

Kingpin: Life of Crime oferowało nietypowe podejście w stylu alternatywnej przeszłości, ze światem w stylu art deco i lat 1930., ale ze współczesną technologią. Początkowo planowano podobno więcej elementów science-fiction, lecz kierunek zmieniono, gdy w prace zaangażował się... zespół Cypress Hill, odpowiedzialny za ścieżkę dźwiękową.

Uniwersum pełne jest przemocy i gangów. Postać gracza zostaje pobija i porzucona w jednym ze slumsów dzielnicy Skidrow, więc cel może być tylko jeden - zemsta. Chwytamy gazrurkę i ruszamy do akcji, zwiedzając fabryki chemiczne, opuszczone stalownie i dworce kolejowe, by zakończyć w siedzibie tytułowego Kingpina.

Problemem był fakt, że wyjątkowo brutalna strzelanka ukazała się kilka miesięcy po masakrze w Columbine High School, w której dwójka napastników zastrzeliła dwunastu uczniów i raniła 24 inne osoby. Gry wideo postrzegano wtedy jako jeden z czynników stojących za zbrodnią, więc temat produkcji pojawił się nawet w debatach Kongresu.

W rezultacie odpowiedzialne za prace studio Xatrix zapewniało, że produkcja nie jest przeznaczona dla dzieci. Wydano nawet specjalną wersję ze zmniejszoną przemocą i ocenzurowanymi wulgaryzmami - odblokowanie standardowych wrażeń wymagało wpisania hasła.

Zobacz także