Resident Evil 4 Remake wskrzesza wrogów wyciętych z oryginału
Niby mieli wycinać, a jednak wklejają.
Resident Evil 4 jest grą kultową, więc nic dziwnego, że gdy tylko ogłoszono prace nad remakiem, wielu fanów wyrażało obawy o wycięcie zawartość. Wygląda jednak na to, że stanie się zupełnie odwrotnie.
W ubiegłą środę nastąpił spory wysyp oficjalnych informacji na temat Resident Evil 4 Remake, można było także rzucić okiem na nowe fragmenty rozgrywki. Wspominaliśmy wtedy, że pojawią się nowi przeciwnicy, jednak sprawa jest znacznie ciekawsza, co zauważyli internauci.
„Do tej pory dowiedzieliśmy się o dwóch nowych wrogach w RE4 (»Minitour« i »Kultystka«, których widzieliśmy w ostatnim zwiastunie). Tak naprawdę są to przeciwnicy oparci na projektach wyciętych z oryginalnego RE4. Zdecydowanie pokazuje to, że twórcy używają niewykorzystanych pomysłów w remake'u” - napisał Dusk Golem na Twitterze.
Wygląda na to, że zamiast wycinać zawartość, twórcy postanowili dodać jej jeszcze więcej, posuwając się nawet do wskrzeszenia starych i niewykorzystanych pomysłów na przeciwników. Na razie wiemy o dwóch takich przypadkach, ale rodzi to nadzieję na powrót także innych wrogów, jak choćby słynny „człowiek z hakiem” znany z prezentacji bardzo wczesnej wersji Resident Evil 4 na targach E3 w 2008.
Początkowo fani Resident Evil 4 spodziewali się, że grę czekają cięcia podobne do usuniętego z Resident Evil 3 Remake etapu w dzwonnicy. Spekulowano, że nowej grze Capcomu zabraknie rozdziału na wyspie czy walki z Krauserem. Niedawno twórcy uspokoili graczy, zapewniając, że w grze znajdziemy znanych bossów oraz wszystkie poziomy z pierwowzoru, choć mogą być nieco przeprojektowane.