„Resident Evil: Death Island” to animowany film. Projekt dostał teaser
Jill spotka Leona?
Film animowany „Resident Evil: Death Island” zadebiutuje latem obecnego roku. Nie podano konkretnej daty, lecz powstający w Japonii projekt otrzymał pierwszy teaser, ze sporą liczbą nieumarłych.
Tytuł kontynuuje najwyraźniej sagę, którą w 2017 roku zapoczątkowano za pośrednictwem „Resident Evil: Vendetta” i kontynuowano w 2021 roku za sprawą mini-serii „Resident Evil: Infinite Darkness”, przygotowanej przez platformę Netflix. Całość koncentruje się na karierze Leona S. Kennedy’ego.
Jak sugeruje sam teaser, na wyspie Alcatraz dochodzi do - uwaga! - wybuchu tajemniczej choroby, zamieniającej ludzi w zombie. Tego się nie spodziewaliście. Najwyraźniej jedynie Leon i Chris Redfield mogą poradzić sobie z misją opanowania sytuacji.
Na samym końcu jest też Jill Valentine, a fani cyklu już teraz są podekscytowani, że będziemy - być może - świadkami pierwszego spotkania Jill i Leona na ekranie.
„Agent D.S.O. Leon S. Kennedy stara się uratować dra Antonio Taylora z rąk porywaczy, ale jego wysiłki rujnuje tajemnicza kobieta” - czytamy w opisie. „W tym samym czasie agens B.S.A.A. Chris Redfield bada epidemię zombie w San Francisco, nie mogąc zidentyfikować źródła infekcji”.
„Jedyną cechą wspólną łączącą ofiary jest fakt, że wszyscy odwiedzali niedawno Alcatraz. Podążając za wskazówką, Chris i jego zespół przybywają na wyspę, gdzie czeka na nich nowy koszmar”.