Restrukturyzacja w BioWare nie zaszkodzi Mass Effect 5. Nad grą pracuje „trzon” zespołu
Koniec Dragon Age'a?
BioWare przeszło dosyć poważną restrukturyzację. Z oficjalnego ogłoszenia wynika, że deweloperów pracujących wcześniej nad nowym Dragon Age przeniesiono do innych zespołów w Electronic Arts.
„Teraz, po premierze Dragon Age: The Veilguard, trzon zespołu w BioWare skupia się na produkcji nowej części Mass Effecta, pod przewodnictwem weteranów oryginalnej trylogii” - napisał w oświadczeniu Gary McKay, menadżer firmy. Pracom nad nowym Mass Effectem przewodzą między innymi Mike Gamble, Derek Watts czy Parrish Ley. Wszyscy są związani z BioWare od kilkunastu lat.
„Chcąc wykazać nasze poświęcenie dla innowacji podczas prac nad kolejnym Mass Effectem, rzuciliśmy sobie wyzwanie, by mocno przemyśleć to, jak dostarczamy gry naszym fanom” - pisał dalej McKay.
„Wykorzystamy ten czas, by zmienić podejście do naszej pracy w BioWare. Obecnie nie potrzebujemy wsparcia całego studia. Mamy tu niezwykle utalentowanych ludzi, dlatego w ciągu ostatnich miesięcy skrupulatnie zaplanowaliśmy przeniesienie wielu z nich na odpowiednie stanowiska w innych zespołach w ramach EA”.
McKay zaznaczył, że opisywane zmiany pomogą BioWare stać się studiem, które będzie w stanie produkować „niezapomniane gry RPG”. Choć nie powiedziano tego wprost, to z komunikatu jasno wynika, że nikt w BioWare nie zajmuje się obecnie przyszłością Dragon Age. EA potwierdziło niedawno, że The Veilguard sprzedało się fatalnie.
Warto też dodać, że niektórych pracowników pradopodobonie zwolniono. Nie wspomina o tym oficjalne oświadczenie, ale serwis IGN dotarł do źródeł wskazujących, że część deweloperów nie została przeniesiona do innych studiów w Electronic Arts i pozostała bez pracy.
Nie wiadomo, kiedy ukaże się nowy Mass Effect. Krótki teaser opublikowano cztery lata temu i wciąż nie jest pewne, czy projekt wyszedł już z fazy pre-produkcji.