Reżyser Assassins Creed 4 chciałby zobaczyć serię w starożytnym Egipcie
Decyzja należy do Ubisoftu.
Reżyser Assassins Creed 4: Black Flag, Ashraf Ismail chciałby przenieść serię w realia starożytnego Egiptu.
- Nie mówię, że tak się właśnie stanie, ale pewnego dnia chciałbym zwiedzić Egipt w jednej z gier Assassins Creed - mówił deweloper w wywiadzie z serwisem Examiner. - Starożytny Egipy mógłby być naprawdę fajnym miejscem. Dzięki Animusowi mamy bardzo dobre wytłumaczenie i możemy przenieść się do dowolnego miejsca w historii.
Ismail dodał, że prace nad Assassins Creed 4 zajęły dwa i pół roku, a nowe odsłony ukazują się co rok, więc Egipt zobaczymy najwcześniej w 2016 r.
Reżyser przyznał, że był zaskoczony krytyką fanów, po tym jak ogłoszono, że Assassins Creed 4 rozegra się w epoce historycznej starszej niż wydarzenia z AC3.
- Muszę przyznać, że możliwość zabawy z historią to jeden z kluczowych elementów - wyjaśnił. - Nigdy nie ustaliliśmy zasady, że będziemy zbliżać się do teraźniejszości. Ale nie jest jeszcze potwierdzone, że odwiedzimy Egipt. To tylko moje preferencje.
W listopadzie 2011 roku Ubisoft wystosował ankietę do graczy, pytając o preferowany kierunek dla serii. Wśród potencjalnych miejsc i epok wymieniono wtedy średniowieczne Chiny, wiktoriańską Anglię, właśnie starożytny Egipt, inwazję Ameryki w epoce hiszpańskich konkwistadorów, brytyjskie kolonie w Ameryce, obalenie carów i narodziny komunizmu w Rosji, feudalną Japonię oraz starożytny Rzym.