Reżyser „Diuny” marzy o nakręceniu trzeciej części
W postaci ekranizacji sequela.
Filmowa adaptacja uniwersum „Diuny” Franka Herberta nie musi skończyć się na dwóch częściach. Denis Villeneuve - reżyser obu produkcji - przyznał w wywiadzie, że marzy o nakręceniu jeszcze jednej ekranizacji.
Na samym początku warto jednak zaznaczyć, że Villeneuve od zawsze planował, że pierwszą książkę zaadaptuje właśnie w dwóch filmach, co zostało podkreślone w umowie podpisanej z Warner Bros. w 2018 roku. Trzecia produkcja miałaby być adaptacją drugiej książki o tytule „Mesjasz Diuny”.
Jak możemy się dowiedzieć z wywiadu przeprowadzonego przez serwis Empire, uznany filmowiec ma nawet własny pomysł na przedstawienie wydarzeń z sequela. Trzecia część byłaby jednak ostatnią, gdyż - jak przyznaje - kolejne książki stają się już nieco zbyt „ezoteryczne”. „Jeśli uda mi się stworzyć trylogię, będzie to spełnieniem marzeń” - powiedział Villeneuve w rozmowie.
Losy potencjalnej ekranizacji „Mesjasza Diuny” pozostają na ten moment niepewne. Reżyser wyznał jedynie, że „słowa są na papierze”, co można interpretować na kilka sposóbów. Jedno jest pewne: jeśli trzecia produkcja ostatecznie powstanie, to i tak nie zobaczymy jej zbyt prędko.
Warto bowiem przypomnieć, że amerykański przemysł filmowy wciąż zajęty jest strajkiem aktorów i scenarzystów. Z tego też zresztą względu premierę „Diuny 2” - zwanej oficjalnie „Dune: Part Two” - przesunięto na 15 marca 2024 roku. Pierwotnie widowisko miało trafić do kin jeszcze w listopadzie obecnego roku, ale plany trzeba było zweryfikować.
W roli głównej ponownie wystąpi Timothée Chalamet, a u jego boku pojawi się Zendaya (jako Chani). W obsadzie znaleźli się także Rebecca Ferguson (Lady Jessica) czy Josh Brolin (Gurney Halleck). Nowości to choćby Florence Pugh (księżniczka Irulan) czy Christopher Walken (Shaddam IV).