Skip to main content

Reżyser filmu Warcraft o projekcie: „był politycznym polem minowym”

Wspomina trudny okres produkcji.

„Warcraft: Początek” - film na podstawie popularnej serii studia Blizzard - w opinii wielu osób nie jest udaną produkcją. Reżyser obrazu z 2016 roku tłumaczy teraz, że prace nad projektem nie były łatwe.

Duncan Jones udzielił wywiadu portalowi Syfy Wire. W trakcie rozmowy stwierdził, że ekranizacja cyklu osadzonego w Azeroth była „politycznym polem minowym”.

Prace nad filmem „Warcraft: Początek” nie były łatwe

- Dokonywanie w trakcie prac szeregu modyfikacji w scenariuszu było bardzo trudne, a niekiedy wręcz przygnębiające. Konieczność wprowadzania zmian i kompromisów ze względu na politykę studia oraz naturę filmu naprawdę smuciła. Wiele się jednak nauczyłem, stałem się dojrzalszy i teraz potrafię radzić sobie z takimi sytuacjami. Wtedy wydawało się to jednak traumatycznym przeżyciem - wyjaśnia.

- Przede wszystkim chodziło o politykę studia. Kiedy przygotowywaliśmy „Warcrafta”, Legendary przechodziło niezwykle trudny okres. Najpierw było powiązane z Warner Bros. Potem dołączyło do Universal. Następnie zostało sprzedane chińskiemu konglomeratowi Wanda. W połowie prac zwolniono lub zastąpiono znaczną część zespołu produkcyjnego - wspomina.

- Jednocześnie współpracowaliśmy z Blizzardem, który z oczywistych względów bardzo mocno interesował się losami filmu - Warcraft jest dla firmy flagową grą, która co roku generuje miliardy dolarów. Cokolwiek więc zrobiliśmy z obrazem, niewiele znaczył dla studia w porównaniu z oryginałem - dodaje reżyser.

Warto zaznaczyć, że wczoraj, 23 lutego, zadebiutował najnowszy film Duncana Jonesa - „Mute”. Produkcja osadzona w realiach sci-fi dostępna jest na platformie Netflix.

Zobacz na YouTube

„Warcraft: Początek” przedstawia opowieść osadzoną na rok przed wydarzeniami z pierwszej odsłony cyklu gier. Armie ludzi i orków muszą zjednoczyć się, by stawić czoła większemu zagrożeniu. Historię zaprezentowano z perspektywy obu frakcji - Przymierza i Hordy.

Film nie został zbyt ciepło przyjęty przez recenzentów. Narzekano przede wszystkim na fabułę, która dla widza niezaznajomionego z oryginałem może być niezrozumiała. Niewykluczone, że to właśnie efekt licznych zmian wprowadzanych podczas procesu produkcji.

Zobacz także