Reżyser The Last of Us opisuje pierwotne pomysły na zakończenie fabuły
Wiadomość pełna spoilerów.
Poniższa wiadomość zawiera informacje na temat zakończenia fabuły The Last of Us.
Reżyser The Last of Us, Neil Druckman ujawnił na łamach magazynu Game Informer (dzięki, VideoGamer), jak pierwotnie planowano zakończyć grę.
- W oryginale Tess odgrywa raczej rolę złoczyńcy - mówił. - Została zdradzona przez Joela i ściga go po całym kraju. Taka historia nigdy nie wypaliła. Fabuła się zmieniła, a Tess pomagała motywować Joela.
Scena z poniższej grafiki koncepcyjnej nie kończyła się śmiercią Joela. Do akcji wkraczała Ellie i zabijała Tess. To było jej pierwsze zabójstwo niezainfekowanego człowieka.
- Oryginalnie historia Ellie bazowała na tym, że dziewczyna do samego końca nie zabiła żadnej niezainfekowanej osoby, do czasu, gdy uratowała Joela z rąk Tess - wyjaśnił Druckmann. - Zdaliśmy sobie sprawę, że musimy bardziej zaangażować Ellie w walkę. Gdy zbyt długo oderwana była od akcji, gracz mniej się nią przejmował.
- Te zmiany wprowadziliśmy stosunkowo wcześnie. Zdecydowaliśmy, że historia nie będzie o jej pierwszym zabójstwie, ale raczej o dorastaniu i wpływie, jaki wywarła na niej przemoc i okrucieństwo.
Po końcowej strzelaninie w szpitalu, fabuła zakładała pierwotnie, że Ellie uwierzy w kłamstwo Joela i obaj zaczną nowe życie w San Francisco.
- Pierwotna wersja zakończenia była dużo bardziej optymistyczna. Joel i Ellie docierali do San Francisco, zarządzane przez grupę ludzi, którzy chcą odbudować społeczeństwo - kończy reżyser.
- Joel zabił wszystkich lekarzy i okłamał Ellie, która uwierzyła w jego słowa. Zostawialiśmy graczy z przeczuciem, że obaj będą żyli długo i szczęśliwie.
Druckmann już wcześniej mówił, że takie podejście nie spodobało się wszystkim pracownikom studia Naughty Dog.
„To nie było szczere w stosunku do świata i stworzonych postaci. To zakończenie [ostateczna wersja - dop. red.] wydawało się właściwe” - tłumaczył w serwisie społecznościowym Reddit. „Naughty Dog miało 3 czy 4 pomysły, zanim znaleźliśmy zakończenie, które pasowało najlepiej do historii, którą chcieliśmy opowiedzieć.”