Reżyser „Tron: Ares” krytykuje przedłużający się strajk aktorów
Wytwórnia zwolniła ponad 150 osób?
Joachim Ronning - reżyser będącego obecnie w produkcji filmu „Tron: Ares” - wyraził w mediach społecznościowych niezadowolenie z przeciągających się negocjacji pomiędzy gildiami aktorów i scenarzystów, a przedstawicielami przemysłu filmowego. Dodał też, że z produkcja stanęła w miejscu z powodu zwolnienia 150 członków ekipy filmowej.
„Dzisiaj (w poniedziałek - przyp. red.) miały ruszyć główne zdjęcia do »Tron: Ares« (film o sztucznej inteligencji i co to znaczy być człowiekiem). Zamiast tego prace zawieszono i ponad 150 osób zostało zwolnionych. Sytuacja jest niejasna, co dodatkowo stanowi dodatkowe utrudnienie dla wszystkich” - pisze filmowiec na Instagramie.
„AMPTP, SAG-AFTRA i WGA nie mogą odchodzić od stołu, dopóki wszystko nie zostanie ustalone. To Hollywood, tutaj zawieramy umowy na porządku dziennym. Czemu nagle wszyscy mają tak dużo czasu, kiedy każdy dzień się liczy. Ta taktyka jest niezwykle frustrująca. Trzeba użyć dyplomacji, żebyśmy mogli wrócić do pracy - na warunkach, które będą korzystne dla wszystkich” - kontynuuje Ronnig.
Jak informuje jednak serwis Deadline - powołując się na własne źródła - filmowiec może znacznie wyolbrzymiać sytuację. Redakcja ustaliła, że produkcja nie została definitywnie zawieszona, a jedynie wstrzymana tymczasowo, dopóki nie uda się osiągnąć porozumienia z gildiami. Również nikt z zakontraktowanej ekipy nie został zwolniony.
Przypomnijmy, że „Tron: Ares” ma być trzecią częścią utrzymanego w klimatach science-fiction cyklu Disneya. Głównym bohaterem jest tytułowy Ares - program komputerowy, który przenika ze świata cyfrowego do rzeczywistego. Film ma dotykać tematyki roli sztucznej inteligencji we współczesnym świecie oraz natury człowieczeństwa. W filmie zobaczymy m.in. Jareda Leto, Gretę Lee, Jodie Turner-Smith oraz Camerona Monaghana.