Reżyser World of Warcraft broni „zbyt mocnej” nowej klasy. Taka właśnie miała być
Inaczej by po nią nie sięgnęli.
Reżyser World of Warcraft broni kontrowersyjnej decyzji o wprowadzeniu w latem nowej specjalizacji Augmentation dla klasy Evokera. Według dewelopera studio wiedziało, że dodanie do gry nowej mechaniki zostanie negatywnie odebrane przez społeczność fanów, dlatego celowo musiała być potężna, aby zachęcić graczy do wypróbowania jej.
Z Ionem Hazzikostaasem miała okazję rozmawiać redakcja portalu PC Gamer przy okazji niedawnego konwentu BlizzCon. „Wiedzieliśmy, że dodanie nowej specjalizacji będzie się wiązało z bardzo dużym ryzykiem, będzie bardzo trudne i dla nas to są nieznane wody” - tłumaczy deweloper. Kontrowersji dodawał fakt, że jest to pierwszy raz, gdy którąś klasę zmieniono tak mocno pomiędzy premierami kolejnych dodatków i w połowie trwającego sezonu PvP.
„Chcieliśmy, żeby była jedną z najsilniejszych. Powiedziałbym, że to było zamierzone” - kontynuuje reżyser. „Nauczyliśmy się, że wprowadzając do gry coś nowego, zupełnie nowy styl rozgrywki, gracze będą negatywnie nastawieni do czegoś, czego nie rozumieją albo nie znają. Czemu ktoś chciałby w swojej drużynie tę nową, niesprawdzoną dziwną postać, kiedy dobrze znany i sprawdzony mag ognia da ci te same efekty?”.
„Pamiętacie, kiedy po raz pierwszy przebudowaliśmy dyscypliny kapłana, żeby mógł zadawać obrażenia? Kapłani byli notorycznie wyrzucani ze wszystkich drużyn. Czemu ten medyk cały czas zadaje obrażenia? Czemu nie zajmuje się leczeniem?” - wspomina Hazzikostaas. „Tak więc zdecydowanie częścią planu było wprowadzić specjalizację bardzo silną, a potem trochę ją stonować. Oczywiście nie aż tak silna, jak to teraz zrobiliśmy, ale myślę, że to mimo wszystko zdało egzamin”.
Postać Evokera po wybraniu specjalizacji Augmentation może dodawać sojusznikom z drużyny błogosławieństwa zwiększające prędkość poruszania się i zadawane obrażenia oraz redukcję otrzymywanych obrażeń. W rękach sprawnych graczy dawało to potężną przewagę, niemożliwą do osiągnięcia wcześniej. Posiadanie ich w drużynie stało się niemalże obowiązkowe, aby dokonać zaawansowanych postępów w rajdach i lochach najwyższego poziomu.