Robert Kubica gra w iRacing, ale nie dla przyjemności
Trening fizyczny przed PC.
Fani wyścigowego symulatora iRacing od pewnego czasu zastanawiali się, czy pojawiający się w sieciowych pojedynkach Robert Kubica to rzeczywiście polski kierowca. Wątpliwości rozwiał teraz sam zainteresowany.
- Tak, to ja - przyznaje w rozmowie z serwisem przegladsportowy.pl. - Ostatnio coś tam jeździłem, choć bez jakichś tam ambicji sportowych. Startowałem już dawniej w różnych takich imprezach, ale teraz robię to dla treningu.
Co interesujące, kluczowe dla Kubicy nie jest zajęcie pierwszego miejsca na mecie, lecz trening fizyczny.
- Chodzi bardziej o kwestie fizyczne i ćwiczenie koncentracji, niż o szybką jazdę - mówi. - Nie skupiam się za bardzo na wynikach, jak bywało dawniej, tylko... Czasami daję sobie obciążenia na przykład dwa kilogramy na nadgarstki, a w ustawieniach włączam jak najcięższy force-feedback i upalam, że aż pot ze mnie leci, ale to tylko i wyłącznie trening fizyczny.
- Nie ma za bardzo z tego frajdy - przyznaje polski kierowca.
Symulator iRacing to produkcja popularna wśród fanów realistycznych wyścigów. Wydany w 2008 roku tytuł jest regularnie aktualizowany, a zabawa wymaga opłacania co miesiąc abonamentu.
Na oficjalnych serwerach organizowane są imprezy specjalne, ligi, treningi i turnieje, większość wzorowana na autentycznych zmaganiach i zasadach z prawdziwego świata.