Roblox wykorzystuje młodych twórców gier - wynika z reportażu
Małe szanse na sukces.
Śledztwo przeprowadzone przez kanał People Make Games zarzuca firmie Roblox Corporation „wykorzystywanie” młodych twórców gier na tę popularną platformę.
Jak wynika z materiału wideo, skomplikowany system zachęca deweloperów do publikacji treści, podczas gdy wypracowanie jakichkolwiek przychodów jest trudne i premiuje podmioty, które dysponują dużymi budżetami.
Roblox to platforma, na której - w uproszczeniu - dzieci tworzą gry dla innych dzieci. Twórcy mogą monetyzować swoje projekty, zarabiając wirtualną walutę o nazwie Robux.
Dużym problem jest już fakt, że tworzone gry bardzo trudno wyróżnić na tle tysięcy innych propozycji. Można jednak wydać Robux na specjalnej aukcji, by w ten sposób kupić jeden ze slotów reklamowych.
Jeśli deweloper zechce wymienić wirtualną walutę na prawdziwe pieniądze, musi liczyć się z tym, że minimalna kwota wypłaty wynosi 100 tys. Roblux, czyli około 1 tys. dolarów na otwartym rynku. Szanse na osiągnięcie takiego pułapu są niewielkie.
Co więcej, twórcy nie mogą wybrać żadnych Roblux, jeśli nie wykupią najpierw subskrypcji premium. W „drugą stronę” waluta ma już całkiem inną wartość, ponieważ Roblox za 100 tys. Roblux zapłaci około 350 dolarów.
- Nawet jeśli Roblox zachęca do tworzenia gier, to szanse na odniesienie sukcesu są praktycznie zerowe - mówi 11-letni deweloper w rozmowie z People Make Games. - Zawsze konkurujemy z ludźmi, którzy mają dużo pieniędzy.
W odpowiedzi na zapytanie Eurogamera firma nie odniosła się do konkretnych zarzutów. W komunikacie przyznała jedynie, że tylko w drugim kwartale obecnego roku wypłaciła twórcom 129,7 mln dolarów. Nie sprecyzowano, o jakich twórcach mowa.
„To wierzchołek góry lodowej. Wystarczy spojrzeć w komentarze. Pełno w nich użytkowników wskazujących na inne problemy Roblox, o których nawet nie wspominamy, jak udostępnianie gier z najbardziej agresywnymi metodami monetyzacji, jakie można znaleźć” - komentuje Quintin Smith, twórca filmu.
Roblox to obecnie jedna z najpopularniejszych „gier” na świecie, przyciągająca głównie najmłodszych użytkowników. Spółka notowana na giełdzie w Nowym Jorku jest dzisiaj warta niemal 47 miliardów dolarów - to więcej niż Electronic Arts i Ubisoft razem wzięte.