Rocket League kończy z wymianą przedmiotów. Gracze są rozczarowani
Dla wielu to cenne hobby.
Miłośnicy Rocket League z rozczarowaniem przyjęli wieści na temat decyzji, w ramach której wymiana przedmiotów pomiędzy graczami pozostanie dostępna tylko do 5 grudnia. Po tym terminie funkcja zniknie z produkcji.
Jak wyjaśniają twórcy ze studia Psyonix, celem jest ujednolicenie oferty Epic Games. Firma ta w żadnym ze swoich tytułów - mowa głównie o Fortnite - nie pozwala na taki handel. Zdobyte przedmioty kosmetyczne nie mogą być „wymienne, transferowalne czy sprzedawalne”.
Deweloperzy dodają, że takie podejście oznacza również, że w przyszłości samochody z Rocket League mogą pojawić się w innych grach wydawcy. To byłby przykład „międzygrowych praw własności”, co brzmi prawie jak NFT - jeśli pozbyć się aspektu sprzedaży tych elementów.
„Od razu wiadomo, że pomysł jest zły, gdy pierwszą reakcją wielu ludzi jest uznanie tego za szalony żart” - zauważa jeden z fanów w serwisie Reddit. „To naprawdę przygnębiające, bo choć osobiście nie zajmuję się handlem, to wiem, że dla wielu osób jest to prawdziwa pasja”.
„To dosłownie wypięcie się na dużą część społeczności. Styl zawsze był kluczowym elementem tej gry, ale cóż, przynajmniej nadal możemy go kupić od Epic za 19,99 dolarów, czyż nie?” - ironizuje.
„To najgorsza decyzja, jaką może podjąć jakakolwiek gra” - dramatyzuje niejaki „cyne_wave”. „Nie wiecie, co Counter-Strike i Team Fortress 2 zbudowały dzięki swoim rynkom przedmiotów? Handel jest tym, co zrodziło cały podgatunek tych społeczności”.
„Zwijają handel, ponieważ zabija ich sprzedaż. To jedyny powód” - sugeruje „HawaiianSurfer”. „Zamiast kupować losową naklejkę za 2 tysiące kredytów, gracze mogą otrzymać ją od innego użytkownika, za ułamek ceny. Eliminując ten aspekt ekonomii, zmuszają do korzystania z wbudowanego sklepu”.