Roger Clark jest pewny, że Red Dead Redemption 3 to tylko kwestia czasu
Choć ma też smutną teorię.
Grand Theft Auto 6 będzie oczkiem w głowie Rockstara przez długie lata, ale spojrzenia niektórych graczy sięgają już w stronę drugiej uznanej serii studia - Red Dead Redemption. Roger Clark - aktor wcielający się w głównego bohatera „dwójki” - jest pewien, że kolejna część powstanie.
Optymistyczną opinię przedstawił w serwisie X, odpowiadając na pytanie jednego z fanów cyklu. „Wiem, że pracowałeś z Rockstarem i nie możesz powiedzieć wszystkiego, ale czy sądzisz, że szykują coś związanego z Red Dead Redemption 3? Coś o założeniu gangu lub Arthurze, który mógłby być głównym bohaterem albo postacią poboczną?” - pyta nie kto inny, jak sam "Arthur Morgan”.
„Jestem pewien, że pewnego dnia zobaczymy Red Dead Redemption 3” - pisze Clark w odpowiedzi. „Ale kiedy to będzie - nie mam absolutnie żadnego pojęcia. Nie liczcie też na udział Arthura. Coś czuję, że jego historia została już opowiedziana”.
Ostatnie zdanie przedstawia już zdecydowanie smutniejszą perspektywę, ale raczej nie jest dla graczy wielkim zaskoczeniem. Rockstar udowodnił już, że nie lubi przywiązywać się do protagonistów swoich gier, ale kto wie? Być może Arthur faktycznie mógłby odegrać rolę postaci pobocznej w taki sam sposób, jak zrobił to John Martson w Red Dead Redemption 2.
Niezależnie jednak od tego, jaki los przygotował Rockstar dla Arthura, premiera Red Dead Redemption 3 pozostaje bardzo odległym tematem. Biorąc pod uwagę, że debiut GTA 6 zaplanowano na 2025 rok, kolejna przygoda na Dzikim Zachodzie ukaże się zapewne dopiero pod koniec tej dekady, a może nawet i jeszcze później. Na ten moment nie pozostaje więc nic innego, jak wyczekiwać wizyty w Vice City.